Lub przebudowanie punktów mocowania w taki sposób - żeby przy całkowitym rozciągnięciu amora sprężyna była wstępnie napięta tak około 2 cm.darn123 pisze:Czyli konieczna wymiana amortyzatorów.
lift LJ 70
Moderator: luk4s7
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8424
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: lift LJ 70
Re: lift LJ 70
Jeszcze zaproponuj człowiekowi silnik przestawić i skrzynię biegów odwrócić. Ja pierdo...lę. Coś jest źle dobrane / pomylone i wystarczy wymienić.
Re: lift LJ 70
Kylon skrzynie i silnik też przestawiałem,ale to w związku ze swapem nie sprężynami ,ale o tym napiszę w innym wątku jak będzie skończone
Ostatnio zmieniony 29 maja 2019, 21:00 przez darn123, łącznie zmieniany 1 raz.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8424
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: lift LJ 70
Oczywiście że łatwiej (i normalniej) jest wymienić amortyzatory na prawidłowe.
Ale jak kto jest do takich długich przywiązany, emocjonalnie na przykład - to trza przekonstruować auto, pod nie właśnie
Jest też opcja rajdowa - mało elegancka, ale w zasadzie działa prawidłowo. Czyli pasy poliamidowe do ograniczenia skoku zawiasu w dół.
I - tak, skok w dół ograniczają amortyzatory. Prawidłowo dobrane zapewniają minimalne napięcie wstępne sprężyn z jednej strony - i odpowiedni zapas skoku w momencie zadziałania odboju górnego (zwykle jest około 5 cm zapasu skoku na dobiciu, jak już most dotyka odboju).
Jeżeli zawias jest tak zmodyfikowany, że nie udaje się zachować któregoś z tych parametrów - to należy przekonstruować ograniczniki skoku w aucie. Czyli skorygować mocowania amortyzatorów, skorygować wysokość odbojów, czy zastosować pasy ograniczające.
W "cywilnych" autach się tego unika - nie ma to większego sensu, bo standardowe zestawy liftowe (do 2") działają wystarczająco poprawnie. Ale jak kto se winszuje zrobić inaczej niż wszyscy - to w zasadzie - czemu nie? Ino byle zgodnie ze sztuką
Ale jak kto jest do takich długich przywiązany, emocjonalnie na przykład - to trza przekonstruować auto, pod nie właśnie
Jest też opcja rajdowa - mało elegancka, ale w zasadzie działa prawidłowo. Czyli pasy poliamidowe do ograniczenia skoku zawiasu w dół.
I - tak, skok w dół ograniczają amortyzatory. Prawidłowo dobrane zapewniają minimalne napięcie wstępne sprężyn z jednej strony - i odpowiedni zapas skoku w momencie zadziałania odboju górnego (zwykle jest około 5 cm zapasu skoku na dobiciu, jak już most dotyka odboju).
Jeżeli zawias jest tak zmodyfikowany, że nie udaje się zachować któregoś z tych parametrów - to należy przekonstruować ograniczniki skoku w aucie. Czyli skorygować mocowania amortyzatorów, skorygować wysokość odbojów, czy zastosować pasy ograniczające.
W "cywilnych" autach się tego unika - nie ma to większego sensu, bo standardowe zestawy liftowe (do 2") działają wystarczająco poprawnie. Ale jak kto se winszuje zrobić inaczej niż wszyscy - to w zasadzie - czemu nie? Ino byle zgodnie ze sztuką
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8424
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: lift LJ 70
Kylon - nie ma czegoś takiego jak dedykowane Amady do przedliftowej J7. Sa "po prostu" Amady Więc jak są zapodane - to tam już była uskuteczniana jakaś rzeźba z mocowaniami. Tyle, że cokolwiek mało fachowo
No - chyba że się ciężko mylę w kwestii tegoż brandu amorów ...
No - chyba że się ciężko mylę w kwestii tegoż brandu amorów ...
Re: lift LJ 70
Najrozsądniej będzie zmienić amortyzatory,tylko muszę dobrze pomierzyć.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8424
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: lift LJ 70
Dobrze pomierz - ale ile masz realnie tego liftu.
Nie raz i nie dwa sie styknąłem z przeszacowanym liftem - czyli że zawias był dobrany na o wiele większe statyczne obciążenie, niż było faktycznie. Więc auto dźwigało się nie o oczekiwane 2" - a sporo wyżej.
Skrajny przypadek miałem taki, że liftowe amory żeby zapiąć, to wypadało pasem przyciągnąć most do ramy. W takiej konfiguracji oczywiście skok zawiasu w dół był zerowy. A zachowanie auta na drodze - bardzo słabe.
Nie raz i nie dwa sie styknąłem z przeszacowanym liftem - czyli że zawias był dobrany na o wiele większe statyczne obciążenie, niż było faktycznie. Więc auto dźwigało się nie o oczekiwane 2" - a sporo wyżej.
Skrajny przypadek miałem taki, że liftowe amory żeby zapiąć, to wypadało pasem przyciągnąć most do ramy. W takiej konfiguracji oczywiście skok zawiasu w dół był zerowy. A zachowanie auta na drodze - bardzo słabe.
Re: lift LJ 70
Teraz dokładnie nie pamiętam , ale wychodziło zgodnie z zamierzeniem.Auto stało bez obciążenia,amortyzatorów wtedy nie mierzyłem.Przez ten czas podczas użytkowania nie słyszałem żadnych stuków w zawieszeniu z przodu ,może dlatego ,że nie skakałem nim??
Re: lift LJ 70
Nie śledzę katalogów Amady. Stwierdzam tylko fakt że nie powinno tak być. Jeśli jest to gdzieś popełniony został błąd. A może skoro to zmota to już ma przespawane mocowania bo komuś kiedyś amorki od Poloneza pasowały.
Re: lift LJ 70
Wszystko oryginał Lj70 tylko silnik teraz inny,żadna zmota . Amortyzatory zostały wymienione,jak w większości przypadków,bo stare padły i na pewno były toyotowe,nie polonezowe.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8424
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: lift LJ 70
Przedliftowa J7 ma różne amory na tylnej osi - nic tam nie pasuje - poza dedykowanymi właśnie do tego modelu. Ale przód to szpilka/szpilka, więc jest wiele "dawców" ... Tu jest mowa o amorze za długim o "ledwie" 10cm ...
Tak czy siak - jest nie tak, jak być powinno.
Fabryka ustawia zawieszenie na miej więcej 5 cm od odbojów. Jak sprężyny są niepordzewiałe, auto bez przydasiek - to zwykle na przedniej osi wychodzi ciut mniej niż 5cm - na tylnej ciut więcej. Do ODBOJÓW.
Czyli - mierzysz ile masz obecnie do odbojów - i wychodzi o ile masz podliftowane realnie auto. Jak mieści się to w okolicach 2" - to kupujesz po prostu amory do liftu 2" - i kończysz temat. Jeżeli wyjdzie inaczej - to wtedy trza sie nad tematem doboru amorów pochylić bardziej
Tak czy siak - jest nie tak, jak być powinno.
Fabryka ustawia zawieszenie na miej więcej 5 cm od odbojów. Jak sprężyny są niepordzewiałe, auto bez przydasiek - to zwykle na przedniej osi wychodzi ciut mniej niż 5cm - na tylnej ciut więcej. Do ODBOJÓW.
Czyli - mierzysz ile masz obecnie do odbojów - i wychodzi o ile masz podliftowane realnie auto. Jak mieści się to w okolicach 2" - to kupujesz po prostu amory do liftu 2" - i kończysz temat. Jeżeli wyjdzie inaczej - to wtedy trza sie nad tematem doboru amorów pochylić bardziej
Re: lift LJ 70
Cały zestaw zamawiałem +2". Może pomyłka w sklepie co do przednich amortyzatorów.Bo tył nieznacznie luzuje sprężyny,ale raczej by same nie wypadły.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8424
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: lift LJ 70
Lub sprężyny po prostu oklapły. Dlatego potrzebny jest pomiar.
Re: lift LJ 70
Sprężyny przednie, wysokość w stanie wolnym 440/425 mm
Amortyzatory 507/310 mm pomiar od spawu/początku szpilki
I nic sie nie dzieje z tego co opisujesz
Amortyzatory 507/310 mm pomiar od spawu/początku szpilki
I nic sie nie dzieje z tego co opisujesz
Re: lift LJ 70
Dzięki za konkretną podpowiedź.Na tym będę bazował przy pomiarach u siebie.