Namiot 50 kg na dachu, jak zachowanie ?
Moderator: luk4s7
Namiot 50 kg na dachu, jak zachowanie ?
Witam,
Panowie, zaczynam banalnie, ale:
chce wcisnąć na dach namiot hogliwng moon, szerokość 140, waga 50 kg.
Mam pewne obawy o zachowanie auta, mam trail mstera spręzyny, dosyć miekie.
Jak wożę trzy simexy z felgami na dachu wesoło na zkrętach ne jest, a ponieważ wybieram się na kozackie też, zastanawiam się jak to sie sprawdzi.
Chyba Kylon masz na dachu haniballa?
Jak to do kupy działa, może dać twardsze spręzyny ?
Panowie, zaczynam banalnie, ale:
chce wcisnąć na dach namiot hogliwng moon, szerokość 140, waga 50 kg.
Mam pewne obawy o zachowanie auta, mam trail mstera spręzyny, dosyć miekie.
Jak wożę trzy simexy z felgami na dachu wesoło na zkrętach ne jest, a ponieważ wybieram się na kozackie też, zastanawiam się jak to sie sprawdzi.
Chyba Kylon masz na dachu haniballa?
Jak to do kupy działa, może dać twardsze spręzyny ?
Jeśli wybierasz się J7 na Kozackie, to zostaw namiot dachowy ... w garażu. Wszystkie ciężkie rzeczy zapakuj jak najniżej i weź trochę części zapasowych
Wrócisz cały i zdrów. Namiot dachowy dobry na teren płaski a nie na poważne góry. Pozdrawiam.
ps. sam mam Hannibala, byłem na Kozackich, w Rumunii i na Saharze, mam również J7
Wrócisz cały i zdrów. Namiot dachowy dobry na teren płaski a nie na poważne góry. Pozdrawiam.
ps. sam mam Hannibala, byłem na Kozackich, w Rumunii i na Saharze, mam również J7
Tyż mam takowy samochód i namiot dachowy pojechał ze mną tylko na pustynię. Odradzam zabierania go w góry. Po pierwsze zbierasz wszystkie gałęzie, a po drugie ryzyko wywrotki mocno wzrasta. Kozackie to specyficzna impreza, w której brałem udział 5 razy. 3 razy jako przewodnik grupy i raz z kolegami na próbę wjazdu na Popa Iwana tam gdzie się nie da. Kiedyś był na niej Niemiec z namiotem dachowym i drugiego dnia wydachował. Namiot pozostał w bazie.
A po co jeszcze 3 Simexy na dachu? Prościej chyba zabrać zestaw do naprawy opon.
A po co jeszcze 3 Simexy na dachu? Prościej chyba zabrać zestaw do naprawy opon.
Co Hanibalem na Kozackich Ja z namiotem dachowym nigdy tam nie byłem i się nie wybieram. To samo tyczy się gór na Rumunii i każdych innych. No chyba że szutrówki maja byc grane. Niestety Kozackie z szutrówkami nie mają wiele wspólnego. Raczej porozmywane drogi górskie, pełne kamieni, trawersy, rzeki, zarwane mosty i drogi itp.
Tadeo, wsiadz za kiere i zlap sie cykorlapki. Wygodnie? Nie.
Niby daleko, co nie? Ale na kozackich trafiajaly sie takie trawersy ze kierowca trzymal sie za cykorlapke.
I wyobraz sobie teraz, ze masz jeszcze 50kg+ bagaznik na dachu
Ale zawsze zaryzykowac mozna
Popieram kolegow w 100%, ciezkie rzeczy nisko, dach lekki.
Czarek
Niby daleko, co nie? Ale na kozackich trafiajaly sie takie trawersy ze kierowca trzymal sie za cykorlapke.
I wyobraz sobie teraz, ze masz jeszcze 50kg+ bagaznik na dachu
Ale zawsze zaryzykowac mozna
Popieram kolegow w 100%, ciezkie rzeczy nisko, dach lekki.
Czarek
Sie uparłem i pojechałm z Howglinmoonem na dachu.
Na razie na maramuresz. Było lajtowo, to jasne.
Spostrzezenia.
50kg na dachu, załozone tylko na thulu.
Nie odczuwalne. ani na trasie, ani w górach, mówie poważnie, zadnych gibnięc.
Wygoda namiotu niepodwazalna. W namiocie zostawiałm spiwory i pare ciuchów.
Nie lata ci z tyłu dzięki temu nic,m czyli dwie karimaty, dwa spiwory i namiot , namiot rozkładany na tył, więc jeszcze daszek sie robi.
Zobaczymy na kozackich, jadę na simexach, tylko stalówki inaczej poprowadzę, zeby choicaz troche chroniły namiot.
Na razie na maramuresz. Było lajtowo, to jasne.
Spostrzezenia.
50kg na dachu, załozone tylko na thulu.
Nie odczuwalne. ani na trasie, ani w górach, mówie poważnie, zadnych gibnięc.
Wygoda namiotu niepodwazalna. W namiocie zostawiałm spiwory i pare ciuchów.
Nie lata ci z tyłu dzięki temu nic,m czyli dwie karimaty, dwa spiwory i namiot , namiot rozkładany na tył, więc jeszcze daszek sie robi.
Zobaczymy na kozackich, jadę na simexach, tylko stalówki inaczej poprowadzę, zeby choicaz troche chroniły namiot.