MaxLux pisze:Nie tyle reczny co samonaciagacz ale on dziala srednio jak wszystko sie zasyfi blotem ...
Ale zawsze jak sie ma wprawe mozna naciaglan plaskim srubokretem od tylu przez taka szczeline
Dlatego obstawiam pompe, wyrwałem razem z serwo, wymianę zrobie sobie w ciepłych pieleszach piwnicy;)
Tylko jaką pompe kupić...
Witam
Do długich zjazdów z górek i ogólnie jazdy wymagającej częstogo używania hamulca polecam z własnego doświadzczenia tarcze hamulcowe wentylowane wewnętrznie. Są dużo bardziej wydajne w tego typu jeździe i nie nagrzewają się tak jak zwykłe. Do LAND CRUISER J7 produkuje je np. firma BOSCH. Coś takiego:http://www.iparts.pl/czesc/tarcza-hamul ... 78702.html
No jeżeli chodzi o sklepy internetowe to sprawdź ta stronkę http://www.noweczesci.pl/tarcze-hamulcowe,do,100032/, jest tutaj duży wybór, kilka razy tam zamawiałem, mają wielu producentów i chyba cześć to wszystkich aut jeżdżących po naszych drogach, gdy czegoś nie ma to można zamówić i jest szansa, że taka cześć, nie spotkałem się nigdy z tym żeby tam nie było czegokolwiek
bobi12 pisze:Do długich zjazdów z górek i ogólnie jazdy wymagającej częstogo używania hamulca polecam z własnego doświadczenia tarcze hamulcowe wentylowane wewnętrznie. Są dużo bardziej wydajne w tego typu jeździe i nie nagrzewają się tak jak zwykłe.
Poproszę o więcej informacji Są bardziej specjalne niż normalne wentylowane tarcze fabryczne w Landku
Kolega chyba miał na myśli takie właśnie jak seryjne wentylowane - vs. lite.
Ale ja mam mieszane odczucia. Znaczy się co tego typu wentylowanych w terenówkach (używanych w błocie). Moje doświadczenie bowiem pokazuje, że w takich przypadkach te kanały wentylacyjne są po prostu zapchane tym błotem, które szybko wysycha (od temperatury tarcz), i zostaje tam na amen, i ta cała wentylacja i tak nie bardzo działa, a daje się zaobserwować ich przyspieszoną korozję (się mi zdarzyło już spotykać tak przepalone - bo to właśnie nie tyle ruda od wody, a korozja wysokotemperaturowa - , że te tarcze się rozpadały na dwa kawałki
Zrobilem pełna regeneracje zaciskow,nowe tarcze(nie wentylowane),klocki trochę lepsze od podstawowych i zapodałem przewody w oplocie stalowym.
Wynik ; samochod po kilku tys km hamuje zajebiscie ,wiec nie polecam kombinowonia z jakimiś zestawami tuningowymi.
Rokfor32 pisze:Kolega chyba miał na myśli takie właśnie jak seryjne wentylowane - vs. lite.
Ale ja mam mieszane odczucia. Znaczy się co tego typu wentylowanych w terenówkach (używanych w błocie). Moje doświadczenie bowiem pokazuje, że w takich przypadkach te kanały wentylacyjne są po prostu zapchane tym błotem, które szybko wysycha (od temperatury tarcz), i zostaje tam na amen, i ta cała wentylacja i tak nie bardzo działa, a daje się zaobserwować ich przyspieszoną korozję (się mi zdarzyło już spotykać tak przepalone - bo to właśnie nie tyle ruda od wody, a korozja wysokotemperaturowa - , że te tarcze się rozpadały na dwa kawałki
100% RACJI!
Wentylowane, dziurowane, czy nacinane tarcze - nie sprawdzają się, jeśli są używane w błocie.
Cześć,
Podłączę się do tematu z pytaniem ile trzeba przygotować płynu hamulcowego na wymianę w całym układzie LJ70? Czy 3 litry wystarczą, czy mniejszą lub większą ilość zamówić?
Czy są dostępne jakieś zamienniki sztywnych przewodów hamulcowych do LJ70 po 90 r. / KZJ70? A może pasują z jakiegoś nowszego modelu J70? Oryginały są już niedostępne. Ktoś może podpowiedzieć lub podzielić się doświadczeniami?
Ale sztywnych przewodow nie trzeba kupowac pod konkretny model, to sie robi na miare. Miedzi nie polecam, ale np Kylon dorabia stalowe, takie same jak fabryczne. CuNIFer tez jest dobrym materialem. Mozna zamowic w internecie na wymiar albo podjechac do warsztatu i Ci dorobia na samochodzie.
I wyprawa4x4 robi to tak jak trzeba czyli do japoncow zaciska flare na dwa razy, a nie jak duza czesc przydroznych jozkow - pojedyncza trabke i "prosze Pana, to sie ulozy".
Załączniki
types_of_brake_line_flares_1024x480_309d73a54466c33bdcbd46a40744f637ed9fc6f4.jpg (28,01 KiB) Przejrzano 2217 razy