CIEKNĄCA PRZEKŁADNIA KIEROWNICY
Moderator: luk4s7
CIEKNĄCA PRZEKŁADNIA KIEROWNICY
Witam ponownie wszystkich użytkowników TLC
Jak zwykle coś się dzieje w mojej LJ70 i po raz kolejny proszę o pomoc.
Tym razem szybko wysychający zbiorniczek płynu wspomagania. Zauważyłem, że wyciek powstaje na przekładni kierownicy (jest cały czas mokra - a nawet jej nie dotknąłem
Czy można to naprawić (mam na myśli - rozkręcić i ew. wymienić uszczelki - jeżeli tam są oczywiście), czy też konieczna będzie regeneracja w warsztacie zajmującym się tego typu naprawami, czy może też najtańszym rozwiązaniem będzie zakup sprawnej (używanej)?
pozdrawiam wszystkich
dzięki z góry za podpowiedź
ekus
Jak zwykle coś się dzieje w mojej LJ70 i po raz kolejny proszę o pomoc.
Tym razem szybko wysychający zbiorniczek płynu wspomagania. Zauważyłem, że wyciek powstaje na przekładni kierownicy (jest cały czas mokra - a nawet jej nie dotknąłem
Czy można to naprawić (mam na myśli - rozkręcić i ew. wymienić uszczelki - jeżeli tam są oczywiście), czy też konieczna będzie regeneracja w warsztacie zajmującym się tego typu naprawami, czy może też najtańszym rozwiązaniem będzie zakup sprawnej (używanej)?
pozdrawiam wszystkich
dzięki z góry za podpowiedź
ekus
Re: CIEKNĄCA PRZEKŁADNIA KIEROWNICY
Najtaniej będzie oddać do regeneracji do wyspecjalizowanego warsztatu, Około 800-900 PLN z częściami. Dają gwarancje i chromują wałki jeśli jest taka potrzeba. Co z tego, że rozłożysz jak okaże się iż występują wżery na ślimaku. Sam zestaw Toyocie kosztuje 1200 PLN więc chyba taniej jest zregenerować u fachowców za mniejsze pieniądze. Z uzywką może być różnie choć jesli nie cieknie i jest tańsza to czemu nie.
Re: CIEKNĄCA PRZEKŁADNIA KIEROWNICY
a ja mam zestaw takowych uszczelek i chętnie komuś sprzedam za rozsądną kaskę zanim sparcieją
Re: CIEKNĄCA PRZEKŁADNIA KIEROWNICY
hmm... no teraz nie wiem
czy kupować uszczelki, czy oddać do regeneracji???
może poczekam jeszcze na kolejne opinie
czy kupować uszczelki, czy oddać do regeneracji???
może poczekam jeszcze na kolejne opinie
Re: CIEKNĄCA PRZEKŁADNIA KIEROWNICY
oddaj do regeneracji z oryginalnymi uszczelkami
Re: CIEKNĄCA PRZEKŁADNIA KIEROWNICY
Ja borykałem się z tym problemem. Ciekła mi przekładnia - naszczęści wolno...
Były dwie opcje - albo wymieniać uszczelniacze tego "slimaka" o którym pisze Kylon albo kupić inną używaną. Okazało się że moja miała spore wżery i wymiana uszczelniaczy nic by nie dała. Kupiłem przekładnie z wersji przed 92 rokiem (ja mam wersje po 92 roku) i pasuje. Nic nie cieknie...
Natomiast podczas walki z tym problemem nie wiedziałem nic o możliwości regeneracji - na czym to polega i jaką ma się pewność że nie będzie ciekło mimo ostrych wżerów?
Były dwie opcje - albo wymieniać uszczelniacze tego "slimaka" o którym pisze Kylon albo kupić inną używaną. Okazało się że moja miała spore wżery i wymiana uszczelniaczy nic by nie dała. Kupiłem przekładnie z wersji przed 92 rokiem (ja mam wersje po 92 roku) i pasuje. Nic nie cieknie...
Natomiast podczas walki z tym problemem nie wiedziałem nic o możliwości regeneracji - na czym to polega i jaką ma się pewność że nie będzie ciekło mimo ostrych wżerów?
Re: CIEKNĄCA PRZEKŁADNIA KIEROWNICY
Onegdaj przerabiałem problem...
Ciekło dołem czyli na wałku wyjściowym przekładni (ten do którego mocowany jest wąs przekladni kierowniczej) no i u góry czyli na wałku wejściowym.
Dół - tam są dwa dedykowane oringi - albo oryginał albo... - ja przełożyłem z innej (wyspiarskiej ) przekładni i działa juz 2 lata
jeśli chodzi o uszczelniacz przeciwkurzowy za tymi oringami - to dobrałem po 2 złotówki dwa oringi gumowe w sklepie z smieringami, wcisnąłem i działa.
Góra - wałek nie wykazywał widoczych obiawów zużycia - simering - fi wew, fi zew, wys - dobrałem w intercarsie cortech czy coś za 12 zł. Działa do dziś 2lata i sucho.
Wszystko zrobiłem sam i była duża frajda, bo pierwszy raz rozebrałem klasyczna i solidną przekadnię śrubowo-kulkową - uwaga na wypadające kulki
(w ogóle dłubanie przy LJ-cie to frajda i elementarz mechanika z klasyki, solidności i przemyślania konstrukcji )
ale jeśli powierzchnie wałków pod wargami uszczelniaczy są już wytarte i nie trzymaja średnicy - wymiana samych uszczelniaczy na niewiele się zda... czyli regeneracja
Sam zestaw (dwa oringi, uszczelniacz przeciwkurzowy wałka wyjsciowego oraz uszczelniacz wałka wejściwego w Toyocie 2 lata temu coś około 650pln - chore...)
W razie jak by co służę pomocą - mam nawet rozebrana starą przekładnie
Kilka fotek, dobra wskazówka symboliczne pół litra na łba i będzie hulać...
REASUMUJĄC:
Jeśli cieknie górą - ryzyk - wymieniaj na zamiennik z intercarsu - tym bardziej że można to zrobić nie wyjmując przekładni z maszyny.
Jeśli dół poszukaj przekładni z anglika - wywalaja takie na złom - a oringi mogą jeszcze pochodzić.
Jeśli nie masz czasu ani chęci na takie zdziwienia - REGENERACJA ALBO UŻYWKA...
Pozdro
Gruz
Ciekło dołem czyli na wałku wyjściowym przekładni (ten do którego mocowany jest wąs przekladni kierowniczej) no i u góry czyli na wałku wejściowym.
Dół - tam są dwa dedykowane oringi - albo oryginał albo... - ja przełożyłem z innej (wyspiarskiej ) przekładni i działa juz 2 lata
jeśli chodzi o uszczelniacz przeciwkurzowy za tymi oringami - to dobrałem po 2 złotówki dwa oringi gumowe w sklepie z smieringami, wcisnąłem i działa.
Góra - wałek nie wykazywał widoczych obiawów zużycia - simering - fi wew, fi zew, wys - dobrałem w intercarsie cortech czy coś za 12 zł. Działa do dziś 2lata i sucho.
Wszystko zrobiłem sam i była duża frajda, bo pierwszy raz rozebrałem klasyczna i solidną przekadnię śrubowo-kulkową - uwaga na wypadające kulki
(w ogóle dłubanie przy LJ-cie to frajda i elementarz mechanika z klasyki, solidności i przemyślania konstrukcji )
ale jeśli powierzchnie wałków pod wargami uszczelniaczy są już wytarte i nie trzymaja średnicy - wymiana samych uszczelniaczy na niewiele się zda... czyli regeneracja
Sam zestaw (dwa oringi, uszczelniacz przeciwkurzowy wałka wyjsciowego oraz uszczelniacz wałka wejściwego w Toyocie 2 lata temu coś około 650pln - chore...)
W razie jak by co służę pomocą - mam nawet rozebrana starą przekładnie
Kilka fotek, dobra wskazówka symboliczne pół litra na łba i będzie hulać...
REASUMUJĄC:
Jeśli cieknie górą - ryzyk - wymieniaj na zamiennik z intercarsu - tym bardziej że można to zrobić nie wyjmując przekładni z maszyny.
Jeśli dół poszukaj przekładni z anglika - wywalaja takie na złom - a oringi mogą jeszcze pochodzić.
Jeśli nie masz czasu ani chęci na takie zdziwienia - REGENERACJA ALBO UŻYWKA...
Pozdro
Gruz
Re: CIEKNĄCA PRZEKŁADNIA KIEROWNICY
Dzięki za info.
Osobne dzięki Gruzin
pozdrawiam
ekus
Osobne dzięki Gruzin
pozdrawiam
ekus
Re: CIEKNĄCA PRZEKŁADNIA KIEROWNICY
hej
ktoś ma maual do 70 w formie pdf bo muszę w przekładni kierowniczej poszperać.
paweł
ktoś ma maual do 70 w formie pdf bo muszę w przekładni kierowniczej poszperać.
paweł
Re: CIEKNĄCA PRZEKŁADNIA KIEROWNICY
mam do HZJ , 26MB - podaj maila
Re: CIEKNĄCA PRZEKŁADNIA KIEROWNICY
dzięki Jasie, ale to nie do końca jest to co potrzebuje.
Ja chce rozebrać przekładnie. To co podesłałeś daje info że przekładnia to jeden duży element.
paweł
Ja chce rozebrać przekładnie. To co podesłałeś daje info że przekładnia to jeden duży element.
paweł
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8473
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: CIEKNĄCA PRZEKŁADNIA KIEROWNICY
No to lepiej sobie odpuść W sensie rozbieranie całej - jak rozbierzesz za daleko, to poskładanie ponowne sterownika wspomagania może okazać się cokolwiek trudne.
Ten uszczelniacz, o którym mówiłeś - masz wewnątrz tej przedniej nakrętki (jest to nakrętka ustalająca luz na łożyskach wałka wejściowego). Popuszczasz kluczem pazurowym kontrę, potem takim widełkowym jak do szlifierki kątowej wykręcasz tą nakrętkę regulacyjną. I nie tykasz niczego więcej. Wewnątrz tej nakrętki siedzi uszczelniacz.
Ten uszczelniacz, o którym mówiłeś - masz wewnątrz tej przedniej nakrętki (jest to nakrętka ustalająca luz na łożyskach wałka wejściowego). Popuszczasz kluczem pazurowym kontrę, potem takim widełkowym jak do szlifierki kątowej wykręcasz tą nakrętkę regulacyjną. I nie tykasz niczego więcej. Wewnątrz tej nakrętki siedzi uszczelniacz.
Re: CIEKNĄCA PRZEKŁADNIA KIEROWNICY
Mam pytanko dot. powyższego..
Rozebrałem właśnie przekładnię, bo ciekła, wymieniam oringi, simeringi.
Powstał jeden problem - kulki które się posypały - jest ich łącznie 43, a po włożeniu w swoje miejsce na ciasno (pomiędzy zęby na spirali) wychodzi na to, że jest ich o za dużo 9.
Coś nie tak wkładam?
Jeszcze gdzieś mam je włożyć?
Czy ktoś już grzebał, utopił je, dokupił, a nadmiar sobie pływał?
Rozebrałem właśnie przekładnię, bo ciekła, wymieniam oringi, simeringi.
Powstał jeden problem - kulki które się posypały - jest ich łącznie 43, a po włożeniu w swoje miejsce na ciasno (pomiędzy zęby na spirali) wychodzi na to, że jest ich o za dużo 9.
Coś nie tak wkładam?
Jeszcze gdzieś mam je włożyć?
Czy ktoś już grzebał, utopił je, dokupił, a nadmiar sobie pływał?
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8473
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: CIEKNĄCA PRZEKŁADNIA KIEROWNICY
Wszystkie mają wejść. Skoro wyszły - a były na swoim miejscu ...
"jak sie popieści - to się zmieści" Musza wejść wszystkie.
"jak sie popieści - to się zmieści" Musza wejść wszystkie.