Nie, nie jeździłem żadną J7, ale jestem z tych, którzy zdobywali pierwsze szlify Maluchami
Jakoś nie przeraża mnie goła blacha, a elektronicznych pomocników (oprócz ABS) nienawidzę z całego serca, utrudniają mi życie. A miałem do czynienia z wszelkim elektronicznym badziewiem w licznych samochodach służbowych i z wypożyczalni (około setki różnych modeli). Niedzisiejsze wnętrze to raczej zaleta niż wada, łatwiej przykręcić CB czy inne cuś i nie trafić przy tym na jakiś zasmarkany kabel
No i jest klimat
Z resztą dla mnie, starego maluchowca, liczy się silnik. I o ile wszelkie 2L pewnie doprowadziłyby mnie do szewskiej pasji, to nie podejrzewam o to 1VD z jego maksymalnym momentem przy 1200 obr./min.
Do tego ręczna skrzynia dająca pełną kontrolę... W J7 brak mi tylko full-time 4x4 i sprężyn z tyłu.
Sporo też zależy od tego czego się oczekuje. Latam sobie na MT-kach, jest mi z nimi naprawdę miło i komfortowo, cenię ich trakcję w błocie, z przyjemnością słucham szumu na asfalcie powyżej 70 km/h i z lekkim uśmiechem czytam o dylematach jakie opony zimowe wybrać, bo AT z 3MPSF to już nie
Zaś Yokohamę Geolandar G015 traktuję jako fajną opcję... do osobówki
Na codzień jeżdżę 20-letnią J9 znam jej wady i zalety i nie wydaje mi się, żeby pod względem komfortu i ucywilizowania było jej bliżej do J15 niż J7. Może błądzę, niech bardziej doświadczeni sprostują
Moja żona w każdym razie na komfort narzeka i to głośno
W terenie J7 będzie jednak nieco lepsza, koła 33" zrobią swoje, a jest potencjał na 35", żadna Prado (poza Arctic Truck za 70 kPLN za samą przeróbkę) tego nie da. Plus dwie blokady, ja mam jedną i wiem ile daje. J9 to nadspodziewanie dzielne auto, ale ma swoje ograniczenia zauważalne nawet jeśli nie jeździ się przeprawowo.
Z resztą, akademickie rozważania. Po pierwsze na nową J7 mnie nie stać (ja z tych ortodoksyjnych inżynierów co to nie poszli ani na swoje ani w kierowniki), po drugie używane samochody drożeją w takim tempie, że wolę nawet nie myśleć o zmianie...