Lsd przód lj70

Moderator: luk4s7

Chinczyk360
Posty: 7
Rejestracja: 18 lip 2019, 14:39

Lsd przód lj70

Post autor: Chinczyk360 »

Witam chciał bym zamienic kosze z tylną blokadą lsd aby poszła na przód a przód założyć na tył i zaspawać tylko nw jakich łożysk trzeba użyć do koszy aby to wszystko grało

Awatar użytkownika
Jake
Posty: 2020
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: Lsd przód lj70

Post autor: Jake »

Stanowczo odradzam CI oba pomysły. LSD na przedniej osi jest zupelnie nieprzewidywalny i mocno utrudnia jazde po łuku. Zaspawanie tylnego dyfra to juz totalnie druciarstwo pelna gębą. W takiej konfiguracji auto praktycznie nie nadaje sie nawet na 5km dojazdu droga asfaltowa, o poruszaniu sie w ruchu drogowym nie wspomne... Tylny dyfer z fabryczna blokada przy odrobienie zaangazowania mozna dostac w naprawde rozsadnych pieniadzach, po co odwalac fuszerke?

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Lsd przód lj70

Post autor: oradek »

Każdy pomysł warto rozważyć. Ten był rozważany i większość ludzi, którzy znają się na mechanice uznała, że jest jednak zły bo zbyt niebezpieczny.

Takie rozwiązanie stosuje się w małych autach typu Suzuki Samurai/Jimny. W każdym cięższym aucie, sens takiego rozwiązania (LSD z przodu) jest mizerny. Poprawia samopoczucie właściciela i zwiększa ryzyko śmierci własnej i innych użytkowników drogi.

Jeśli na zakręcie na mokrej drodze z napędem 4x4 (lub awarią sprzęgiełka rozpinającego przód) pojedziesz prosto, zwłaszcza możliwe, że będziesz miał zaspawany tył, zamiast skręcić, to się zorientujesz, że to był słaby pomysł. No chyba, że w takiej sytuacji wjedziesz pod ciężarówkę, to się już nigdy nie zorientujesz, jaki to był głupi błąd spawać tył i blokować przód LSD. Jest jeszcze opcja, że nie trafisz na ciężarówkę, tylko rozjedziesz na chodniku jakieś dzieci przypadkowo. Wtedy będziesz miał kilka lat w więzieniu i resztę swojego życia potem na przemyślenie wad takiego pomysłu.

Oczywiście, jest zapewne kilka osób, które tak zrobiły i nic strasznego się im nie przydarzyło, a nawet chwalą sobie taką tanią opcję tuningu i zachęcają innych. Są ludzie, którzy kochają ryzyko i mają gdzieś bezpieczeństwo innych.

Pytanie tylko - co zyskujesz takim rozwiązaniem?

Takie rozwiązanie jest możliwe, zwłaszcza jeśli masz odłączany przedni most mechanicznymi sprzęgiełkami i nie jeździsz po mokrej drodze z napędem 4*4 tzn z zapiętym przednim mostem (po drogach publicznych), nie zdarzy Ci się awaria sprzęgiełka i ogólnie nie jeździsz za dużo.

Ciekawe tylko co się dzieje potem przy sprzedaży auta.

Takie rozwiązanie powoduje, że masz auto, które w terenie ma problem ze skręcaniem i manewrowaniem.
Promień skrętu zwiększa się 3x.
Powstają naprężenia w układzie napędowym, stałe, w trakcie jazdy z zapiętym napędem 4x4.
Zaspawany tył sprawia, że super się wyjeżdża z kolein i błota, ale słabo manewruje. W lekkim aucie, tył "przesunie" się, ale w ciężkim... Jak chcesz wyskoczyć z koleiny, to nie masz szans, dzięki zaspawaniu tyłu. Jedziesz jak na szynach.

Blokada LSD w ciężkich autach, jakimi są TLC działa słabo, zwłaszcza kiedy jedno koło nie ma podparcia, więc jej sens czy to z tyłu czy z przodu...

Każdy ptaszek swój ogonek chwali, więc kto ma, ten chwali, ale nikt poważny tego nie robi. Druciarstwo i tyle. To się sprawdza wyłącznie w lekkich autach typu Jimny, nawet całkiem dobrze, gdy mechanizm LSD działa.

W Toyocie nawet jak mechanizm działa, to się nie sprawdzało nigdy zbyt dobrze, a na pewno nie tak dobrze, jak stała blokada.

Normalna opcja to blokady sterowane elektrycznie lub pneumatycznie.
Tańsze są pneumatyczne.
Ilość pracy mniejsza - zero spawania.
Zniszczenie części - zerowe.
Możliwość przywrócenia do stanu pierwotnego. Łatwy serwis, używasz kiedy potrzebujesz a nie bo musisz.
Więc przy awarii nie musisz wymieniać całego środka mostu.

Blokady masz ARB albo AF chińskie, są tanie i działają 100% a nie, jak LSD które działają wybiórczo.

Przemyśl to sobie

o.Radek LJ73 1991


Awatar użytkownika
Jake
Posty: 2020
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: Lsd przód lj70

Post autor: Jake »

Radek ładnie zanalizowal temat od A do Z, w pelnie sie z nim zgadzam, chociaz akurat sprawne LSD w tylnym moście to bardzo dobra sprawa. Wiadomo, ze do orania w blocie nie wystarczy i w zasadzie nic nie da, ale do lekkiej jazdy terenowej, szutru, mokrej łaki etc. super sprawa. Mam w Trooperze i mam w 4R i w obu bardzo sobie chwale. Choc oczywiscie nijak temu do blokady 100%, co do tego nie ma wątpliwości.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Lsd przód lj70

Post autor: Rokfor32 »

Skrytykowaliście kolegę - ale śmiem podejrzewać, że jednak temat dotyczy auta stricte do rajdów przeprawowych - żaden asfalt, jedyne laweta :wink:

Na asfalt - sie zgadzam. Bez sensu. Czysto do błota? Cóż. też ... bez sensu :wink:

Blokada 100% (mowa o tylnej osi) nie zawsze pomaga. A czasem jest wręcz dramatycznie szkodliwa. Nie da się tego zgeneralizować - jazda terenowa po prostu wymaga różnych metod - do różnych przeszkód. Blokada 100% nie jest żadnym panaceum - więc jeżeli nie da się jej rozpiąć - to czasem pomoże - a czasem wręcz uniemożliwi jazdę.

Spawlock ma jednak niewątpliwą zaletę: jest mega tani ... :mrgreen:

Ogólnie - LSD toyoty działa słabo. Zazwyczaj wcale - a nawet nówka sztuka - tak se. Używka LSD tylna zapodana na przód - uwzględniając jej zuzycie - na 99% nie zaszkodzi - bo zwyczajnie już nie będzie działać :wink: Do zapodania takiego rozwiązania sa potrzebne spec łożyska. Nie wiem czy są dostępne w obu opcjach (czyli przód/tył na zamianę) - na pewno sa łożyska pozwalające na zapodanie kosza z czopami 50mm do małego karteru (czyli główka przednia). Na odwrót - nie spotkałem, ale i nie szukałem specjalnie.

Różnica jest w średnicy ZEWNETRZNYCH bieżni łożysk - i jak pamiętam dobrze - 2mm. Obrazowo (nie sugerować się wymiarami, pisze dla zobrazowania o co biega) łożysko 45/98 i 50/100 - to typówki. Ale jest tez łożysko 50/98, pozwalające zapodać tylny kosz do przedniego karteru. Czy jest jednak 45/100 - nie mam pojęcia.

Oznaczenia właściwych łożysk - do poszukania na yankeskich forach, bo do RC się takie podmianki stosuje. Ja kiedyś to miałem namacalnie - ale na teraz nie znajdę.

Adamek
Posty: 51
Rejestracja: 29 lip 2011, 21:40
Auto: LJ78, Rumcajs
Kontakt:

Re: Lsd przód lj70

Post autor: Adamek »

Nawet w wypadku rajdów przeprawowych spawanie dyfra to bezsens. Wystarczy robic trawers na sypkim i z zaspawanym dyfrem auto kończy na boku albo dachu jak dłuższa górka.
Co do LSD na przód przyznam się, że sam zaryzykowałem taki pomysł tylko w Daihatsu Rockym. Auta używam praktycznie tylko w teren, a jak od święta mam kawałek asfaltu to rozpinam przeni napęd i sprzęgiełka i jadę na samym tyle. Efekt: LSD jest czterosatelitowe co wzmacnia dyfer, w błocie dużej różnicy nie czuć, ale na piaskach na długie strome podjazdy auto znacznie łatwiej się wciąga. Na wykrzyżach puszcza więc robi za bezpiecznik względem 100%. Poza tym nie trzyma na tyle mocno żebym zauwałył problem w manewrowaniu. Ujemny efekt to znacznie szybciej zużywające się przeguby. Poza tym LSD da się zdemontować jak coś nie podpasuje a spawloka już nie.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Lsd przód lj70

Post autor: Rokfor32 »

Zespawany dyfer pozwala na jazdę sportową - ale to niekoniecznie dotyczy zwykłych aut. Widziałem już takie zastosowania, również na sypkich trawersach - ale to dotyczyło pojazdów (celowo nie "aut") ważących niżej tony, i z piecem wyżej 600 Hp. Jeździ się wówczas w zasadzie wyłącznie driftem, więc zaspawany dyfer jest nieodczuwalny ... :mrgreen:

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18009
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Lsd przód lj70

Post autor: kylon »

Zwykły trial też eliminuje użytkownika z dobrego wyniku z zapiętymi (zaspawanymi) blokadami.

ODPOWIEDZ