Sedno sprawy opisał Kylon i Rokfor, warto ich posłuchać, bo nikt się lepiej na tym nie zna.
Podsumowując:
-jaki silnik ma obracać te 35 cali, to od groma gumy plus agresywny profil więc masa ziemi do przerzucenia, inny silnik niż fabryczny, spoko, obróci, ale i mocno wzrasta ryzyko ukręcenia, to, jak wyścig zbrojeń, jedno zmieniasz, klęka kolejne,
- zmęczenie materii, czyli w jakim stanie jest to co masz lub to co zamierzasz kupić, same półosie to pikuś, dolicz dyfer, łożyska, pochwy, itd. Dostępność i ceny to kosmos w stosunku do konkurencji. Te auta mają już za sobą okres wykorzystania w offroadzie i gratów brak, to co jest to 1/100 tego co do patroli, a do patroli też nie ma za wiele. Popatrz i policz co jeździ w terenie na 100 patroli przypada 1 toyota J70. Dziś 90% tych modeli jeździ wyprawowo a nie przeprawowo. Do przepraw dobre jest auto, do którego są dostępne części, bo każde auto przeprawowe się psuje.
- masa pojazdu (zmota wielkości suzuka jimny na mostach od j70 i kołach 35 simex - idealny zestaw IMHO) im większa masa, tym mniejsza żywotność,
- myślenie i styl jazdy - (simex potrafi ładnie wgryźć się w teren, blokuje się pięknie w piachu i błocie, ukręcić coś można łatwo i szybko)
Lepiej policz dobrze, bo wszystko da się zrobić, ale ostateczny koszt może być przykrym zaskoczeniem. Kompleksowy remont mostów z założeniem blokad to 20 000 zł. Taki remont nie da Ci dożywotniej gwarancji niezawodności.
Planujesz swap? Super. Realny koszt też 20 000 zł. Myślisz, że zrobisz taniej?
na pewno się uda też za 1500 wstawić 1,9tdi z Passata, chociaż sam dzwon do takiego swapa kosztuje 8 tys, ale wyrzeźbić można samemu w garażu, jednak 35 calowymi simexami może to nie obracać równie dobrze, jak jakieś V8...
Na koniec budzisz się, że włożyłeś kilka lat pracy, kilkadziesiąt tysięcy złotych lub kilkaset godzin swojej pracy i masz nadal auto za 15 tys zł
Nadal jesteś pewien decyzji?
Jeśli tak, to rób śmiało!
Oradek lj73 2LT-II