Roleczka na rocznicę BJ42
Moderator: luk4s7
Roleczka na rocznicę BJ42
Prawie dokładnie dwa lata po zakupie Land Cruisera udało mi się położyć go na dachu w piątek.
Kylon i kmiecio już widzieli bo śledzą na Instagramie (bezwstydna wtyczka @bj42paul).
Bład #1
W piątek byliśmy na 200 pieczątek w 24 godziny w Bieszczadach. Klasa bez wyciągarek – pierwszy błąd. Wokół nas 100+ samochodów które stają w wąwozie w poprzek autem i na tym kończy się "technika jazdy w terenie", a zaczyna wyścig wyciągarek – kto szybciej dobiegnie do drzewa i wciągnie 3-tonowego Patrola 10m pod 45° zbocze. Nie krytykuję, każdy robi co chce, po prostu to nie było zupełnie to czego chcieliśmy.
Błąd #2
Wróciliśmy na otwarty teren i drugi raz robiliśmy ten sam podjazd w kierunku innych prób. Wcześniej bez problemu, teraz nas zgubiła pewność siebie. Podjazd jest do góry, po skosie zbocza. Po 2 godzinach było znaczenie bardziej rozjeżdżone i przód auta nam się ześlizgnął z garbu w prawo, stawiając auto dokładnie prostopadle do zbocza. Auto się bujnęło, ale oparło kołami i tak się zatrzymaliśmy. Dwóch widzów stanęło na progu i zderzaku stabilizując auto.
Błąd #3
Stabilizacja auta dała nam wrażenie opanowania sytuacji. Pilot wyszedł z auta, ale nie poświęciliśmy za dużo czasu na analizę i postanowiliśmy cofać. Na spokojnie następnego dnia doszliśmy do wniosku, że trzeba było się zapiąć wtedy do drzewa taśmą i nawet jakbyśmy cofnęli, to na tej taśmie jak na wahadle – dalej na kołach.
Błąd 4
Jak tylko ruszyliśmy, przód jeszcze bardziej się ześlizgnął, pasażerowi zeskoczyli z auta, położyliśmy się na boku i na dachu. Wszystko działo się powoli, słupki A się całkowicie poddały, ale metalowe B i reszta budy zachowała kształt. Błąd tutaj jest dwojaki: brak świadomości że słupki A (ramka szyby) jest z włókna szklanego, wymieniona przez jednego z poprzednich właścicieli w trakcie blisko 40-letniej historii Cruisera. Drugi to całkowity brak klatki i udział w rajdzie.
Silnik chodził w każdej orientacji, ale po paru sekundach na dachu go wyłączyłem jak się odnalazłem.
Odwracanie
Nie mogliśmy po prostu obrócić auta w dół zbocza, bo na wysokości koła było kolejne drzewo. Więc trzeba było najpierw "cofnąć" na dachu z metr, a potem powoli odwracać w dół zbocza luzując wyciągarkę.
Obracanie w górę zbocza tez nie możliwe, bo byśmy skończyli tam gdzie zaczęliśmy.
Zapięliśmy taśmą przód auta do pniaka i za pomocą liny z wyciągarki asekurującego Patrola popuszczaliśmy auto w dół. Całość już koordynowałem po ochłonięciu i się cieszę, bo bardzo pomocni, ale jednak narwani pomocnicy chcieli mi Toyotę po prostu odwrócić na koła siłą 8 chłopa. Bez taśmy do drzewa albo by dalej koziołkowało w dół, albo na kołach by zjechało w zaparkowane niżej auta. Także tutaj siebie klepię po plecach. Na filmie widzicie jak auto na kołach robi metr do tyłu, w trakcie którego ludzie z tyłu zaczynają uciekać na boki
Na razie tylko wam wrzucam ten fragmencik bo mam więcej tylko chcę złożyć w całość.
Sobota
Wyspani ułożyliśmy bezpieczny plan:
– cofamy się na wyciągarce pomagając sobie hamulcami i w razie czego mając zapiętą drugą taśmę jako asekurację
- kiedy lina (40m) się kończyła, unieruchamiałem auto, zwijałem 10m na bęben, pilot przedłużał linę o taśmę i ponownie cofaliśmy 10m
- ostatecznie do momentu kiedy było płasko mieliśmy 2x taśmy po 10m i prawie cała 40m linę
Co paręnaście metrów sprawdzaliśmy hamulce.
W tym momencie odwróciliśmy auto przodem w kierunku bazy i ponownie chcieliśmy się ciągnąć, ale tylko przyciągałem do siebie inne auta
Auto było na kołach już 18 godzin więc z braku drzew pod dobrym kątem, po sprawdzeniu oleju, powietrza i odpowietrzeniu paliwa (dzięki za ręczną pompkę!) zdecydowaliśmy się odpalić auto.
Po 30 sekundach niebieskiego dymu 3B mruczał jakbym wyjeżdżał spod domu. Do teraz jestem w szoku. Przez błotną pułapkę przejechałem na dwójce i reduktorze. Do bazy dojechaliśmy na kołach. Może 150 metrów ale zawsze.
Co dalej
Zniszczenia to:
- dach jest całkowicie złamany w 2 miejscach i ma powyrywane liczne inne fragmenty
- rama przedniej szyby nie istnieje, słupki A leżały obok auta
- drzwi kierowcy dostały baty podczas "trzeba było najpierw »cofnąć« na dachu z metr"
- nie ma szyb po lewej stronie, za to są wszystkie po prawej (jak?)
- bałem się że był gdzieś wyciek oleju, ale dziś znalazłem źródło – 3B ma filtr powietrza w kąpieli olejowej i tego oleju nie było w obudowie filtra prawie w ogóle
Z obrażeń stłukłem dłoń, ale rano wszystko zeszło. Medyk był na miejscu i mnie obadał całego już w piątek, pozdrowienia Daniel! Za to dziś przy zdejmowaniu drzwi rozciąłem palec u stopy tak, że dzieci nie chciały patrzeć
1. Jeśli rajdy, to wyłącznie w całości bez wyciągarek. Technika, technika, technika. Dwa miesiące temu zajęliśmy 2 miejsce na takim rajdzie. Zupełnie inna bajka niż pięć Patroli dyndających nade mną na 10mm lince.
2. Pewnie pomyślicie że rajdy nie tym autem. Tutaj mam mieszane uczucia, bo z jednej strony klasyk, ale z drugiej ma zdolności terenowe Patrola, a masę Grand Vitary Także dość łatwo się objeżdża innych. Także za trzy tygodnie jedziemy na kolejny (XJtem!)
3. Wszystkie elementy nadwozia zachowam, ale zdejmuję wszystkie 4 drzwi i górną część budy z dachem i robię 6-słupkową klatkę. I tak jeżdżę tym autem tylko w lecie, więc będzie cabrio. O taki:
Jeszcze wczoraj rozważałem sprzedaż, ale wiem że już nigdy nie kupię 40tki jeśli teraz ją sprzedam.
Dzięki wszystkim za pytania i wiadomości.
Więcej zdjęć na Instagramie, tutaj w końcu znikną i tak.
Kylon i kmiecio już widzieli bo śledzą na Instagramie (bezwstydna wtyczka @bj42paul).
Bład #1
W piątek byliśmy na 200 pieczątek w 24 godziny w Bieszczadach. Klasa bez wyciągarek – pierwszy błąd. Wokół nas 100+ samochodów które stają w wąwozie w poprzek autem i na tym kończy się "technika jazdy w terenie", a zaczyna wyścig wyciągarek – kto szybciej dobiegnie do drzewa i wciągnie 3-tonowego Patrola 10m pod 45° zbocze. Nie krytykuję, każdy robi co chce, po prostu to nie było zupełnie to czego chcieliśmy.
Błąd #2
Wróciliśmy na otwarty teren i drugi raz robiliśmy ten sam podjazd w kierunku innych prób. Wcześniej bez problemu, teraz nas zgubiła pewność siebie. Podjazd jest do góry, po skosie zbocza. Po 2 godzinach było znaczenie bardziej rozjeżdżone i przód auta nam się ześlizgnął z garbu w prawo, stawiając auto dokładnie prostopadle do zbocza. Auto się bujnęło, ale oparło kołami i tak się zatrzymaliśmy. Dwóch widzów stanęło na progu i zderzaku stabilizując auto.
Błąd #3
Stabilizacja auta dała nam wrażenie opanowania sytuacji. Pilot wyszedł z auta, ale nie poświęciliśmy za dużo czasu na analizę i postanowiliśmy cofać. Na spokojnie następnego dnia doszliśmy do wniosku, że trzeba było się zapiąć wtedy do drzewa taśmą i nawet jakbyśmy cofnęli, to na tej taśmie jak na wahadle – dalej na kołach.
Błąd 4
Jak tylko ruszyliśmy, przód jeszcze bardziej się ześlizgnął, pasażerowi zeskoczyli z auta, położyliśmy się na boku i na dachu. Wszystko działo się powoli, słupki A się całkowicie poddały, ale metalowe B i reszta budy zachowała kształt. Błąd tutaj jest dwojaki: brak świadomości że słupki A (ramka szyby) jest z włókna szklanego, wymieniona przez jednego z poprzednich właścicieli w trakcie blisko 40-letniej historii Cruisera. Drugi to całkowity brak klatki i udział w rajdzie.
Silnik chodził w każdej orientacji, ale po paru sekundach na dachu go wyłączyłem jak się odnalazłem.
Odwracanie
Nie mogliśmy po prostu obrócić auta w dół zbocza, bo na wysokości koła było kolejne drzewo. Więc trzeba było najpierw "cofnąć" na dachu z metr, a potem powoli odwracać w dół zbocza luzując wyciągarkę.
Obracanie w górę zbocza tez nie możliwe, bo byśmy skończyli tam gdzie zaczęliśmy.
Zapięliśmy taśmą przód auta do pniaka i za pomocą liny z wyciągarki asekurującego Patrola popuszczaliśmy auto w dół. Całość już koordynowałem po ochłonięciu i się cieszę, bo bardzo pomocni, ale jednak narwani pomocnicy chcieli mi Toyotę po prostu odwrócić na koła siłą 8 chłopa. Bez taśmy do drzewa albo by dalej koziołkowało w dół, albo na kołach by zjechało w zaparkowane niżej auta. Także tutaj siebie klepię po plecach. Na filmie widzicie jak auto na kołach robi metr do tyłu, w trakcie którego ludzie z tyłu zaczynają uciekać na boki
Na razie tylko wam wrzucam ten fragmencik bo mam więcej tylko chcę złożyć w całość.
Sobota
Wyspani ułożyliśmy bezpieczny plan:
– cofamy się na wyciągarce pomagając sobie hamulcami i w razie czego mając zapiętą drugą taśmę jako asekurację
- kiedy lina (40m) się kończyła, unieruchamiałem auto, zwijałem 10m na bęben, pilot przedłużał linę o taśmę i ponownie cofaliśmy 10m
- ostatecznie do momentu kiedy było płasko mieliśmy 2x taśmy po 10m i prawie cała 40m linę
Co paręnaście metrów sprawdzaliśmy hamulce.
W tym momencie odwróciliśmy auto przodem w kierunku bazy i ponownie chcieliśmy się ciągnąć, ale tylko przyciągałem do siebie inne auta
Auto było na kołach już 18 godzin więc z braku drzew pod dobrym kątem, po sprawdzeniu oleju, powietrza i odpowietrzeniu paliwa (dzięki za ręczną pompkę!) zdecydowaliśmy się odpalić auto.
Po 30 sekundach niebieskiego dymu 3B mruczał jakbym wyjeżdżał spod domu. Do teraz jestem w szoku. Przez błotną pułapkę przejechałem na dwójce i reduktorze. Do bazy dojechaliśmy na kołach. Może 150 metrów ale zawsze.
Co dalej
Zniszczenia to:
- dach jest całkowicie złamany w 2 miejscach i ma powyrywane liczne inne fragmenty
- rama przedniej szyby nie istnieje, słupki A leżały obok auta
- drzwi kierowcy dostały baty podczas "trzeba było najpierw »cofnąć« na dachu z metr"
- nie ma szyb po lewej stronie, za to są wszystkie po prawej (jak?)
- bałem się że był gdzieś wyciek oleju, ale dziś znalazłem źródło – 3B ma filtr powietrza w kąpieli olejowej i tego oleju nie było w obudowie filtra prawie w ogóle
Z obrażeń stłukłem dłoń, ale rano wszystko zeszło. Medyk był na miejscu i mnie obadał całego już w piątek, pozdrowienia Daniel! Za to dziś przy zdejmowaniu drzwi rozciąłem palec u stopy tak, że dzieci nie chciały patrzeć
1. Jeśli rajdy, to wyłącznie w całości bez wyciągarek. Technika, technika, technika. Dwa miesiące temu zajęliśmy 2 miejsce na takim rajdzie. Zupełnie inna bajka niż pięć Patroli dyndających nade mną na 10mm lince.
2. Pewnie pomyślicie że rajdy nie tym autem. Tutaj mam mieszane uczucia, bo z jednej strony klasyk, ale z drugiej ma zdolności terenowe Patrola, a masę Grand Vitary Także dość łatwo się objeżdża innych. Także za trzy tygodnie jedziemy na kolejny (XJtem!)
3. Wszystkie elementy nadwozia zachowam, ale zdejmuję wszystkie 4 drzwi i górną część budy z dachem i robię 6-słupkową klatkę. I tak jeżdżę tym autem tylko w lecie, więc będzie cabrio. O taki:
Jeszcze wczoraj rozważałem sprzedaż, ale wiem że już nigdy nie kupię 40tki jeśli teraz ją sprzedam.
Dzięki wszystkim za pytania i wiadomości.
Więcej zdjęć na Instagramie, tutaj w końcu znikną i tak.
Re: Roleczka na rocznicę BJ42
Najważniejsze, że wszyscy cali. Plan odbudowy fajowy bo znalezienie dachu w fajnym stanie powoli graniczy z cudem. Sam szukam od roku.
Re: Roleczka na rocznicę BJ42
No i ponad klatkę mogę później próbować dołożyć soft top, ale na razie celem jest ramka przedniej szyby i klatka.
Re: Roleczka na rocznicę BJ42
hej
Ten softop co pokazałeś na zdjęciach pewnie jest z Pakistanu. Chyba pisałem o tym kilka lat temu. Do niego potrzebujesz stelaża. Problem w tym że klatka i stelaż się nie dogadają.
Możesz zrobić customowy softtop na klatce, ale tanio nie będzie i od razu na etapie produkcji klatki pomyśl o elementach mocujących. Inaczej będziesz to przerabiał, lub będą dziury , czytaj otwory technologiczne.
Nie polecam jazdy bez dachu z powodów oczywistych jak deszcz, ale też tych, które maja niby sprawiać przyjemność, czyli wiatr i słońce. Po 2h jazdy bez dachu można udaru słonecznego dostać. Zrobiłem to raz i więcej nie zamierzam powtarzać. Kolor materiału tez ma znaczenie, a właściwie jego przepuszczalność światła.
Dodatkowo potrzebujesz drzwi, bo jak rozumiem masz zniszczone. Bez tego chyba policja się przyczepi.
Ja nie mam takiej klatki jak ta na zdjęciu, tylko 4 punktową, ale boka zaliczyłem. Skończyło się bez szkód dla auta. Ale ja w rajdach nie jeżdżę z zasady. Zresztą z mechanikiem to od razu do extremu by mnie przypisali.
PS:
Jeżeli planujesz softop to mając swoje doświadczenie, najpierw pogadałbym z gościem od dachu co potrzebuje.
PS2:
A co z pasami? Tracisz oryginalne punkty ich mocowań. Piszę w kontekście przeglądu.
PS3:
ta klatka nie licuje się z linią nadwozia, wiec jakiś stelaż i tak będziesz musiał rzeźbić, aby bok auta jako tako wyglądał.
Wymyśliłbym jeszcze ze 2 przeszkody ale walcz. Ogólnie fajnie że ludzie cali.
Paweł
Ten softop co pokazałeś na zdjęciach pewnie jest z Pakistanu. Chyba pisałem o tym kilka lat temu. Do niego potrzebujesz stelaża. Problem w tym że klatka i stelaż się nie dogadają.
Możesz zrobić customowy softtop na klatce, ale tanio nie będzie i od razu na etapie produkcji klatki pomyśl o elementach mocujących. Inaczej będziesz to przerabiał, lub będą dziury , czytaj otwory technologiczne.
Nie polecam jazdy bez dachu z powodów oczywistych jak deszcz, ale też tych, które maja niby sprawiać przyjemność, czyli wiatr i słońce. Po 2h jazdy bez dachu można udaru słonecznego dostać. Zrobiłem to raz i więcej nie zamierzam powtarzać. Kolor materiału tez ma znaczenie, a właściwie jego przepuszczalność światła.
Dodatkowo potrzebujesz drzwi, bo jak rozumiem masz zniszczone. Bez tego chyba policja się przyczepi.
Ja nie mam takiej klatki jak ta na zdjęciu, tylko 4 punktową, ale boka zaliczyłem. Skończyło się bez szkód dla auta. Ale ja w rajdach nie jeżdżę z zasady. Zresztą z mechanikiem to od razu do extremu by mnie przypisali.
PS:
Jeżeli planujesz softop to mając swoje doświadczenie, najpierw pogadałbym z gościem od dachu co potrzebuje.
PS2:
A co z pasami? Tracisz oryginalne punkty ich mocowań. Piszę w kontekście przeglądu.
PS3:
ta klatka nie licuje się z linią nadwozia, wiec jakiś stelaż i tak będziesz musiał rzeźbić, aby bok auta jako tako wyglądał.
Wymyśliłbym jeszcze ze 2 przeszkody ale walcz. Ogólnie fajnie że ludzie cali.
Paweł
Re: Roleczka na rocznicę BJ42
Dzięki wielkie za Twoje doświadczenia!
Dzięki!
Ponieważ na razie chcę tylko auto przywrócić na drogę to rozmawiam wyłącznie o klatce, mając soft top w pamięci. Zrobię research i zamówię klatkę z gwintowanymi punktami, żeby potem mieć więcej możliwości.Możesz zrobić customowy softtop na klatce, ale tanio nie będzie i od razu na etapie produkcji klatki pomyśl o elementach mocujących.
Mocowania na słupkach klatki, przegląd będę ogarniał pokazując zdjęcia oryginalnych mocowańA co z pasami? Tracisz oryginalne punkty ich mocowań. Piszę w kontekście przeglądu.
Fakt, o tym nie pomyślałem jeszcze. dół moich jest OK, więc mogę coś rzeźbić ewentualnie. Ale to zostawiam na "po klatce".Dodatkowo potrzebujesz drzwi, bo jak rozumiem masz zniszczone. Bez tego chyba policja się przyczepi.
Dzięki!
Re: Roleczka na rocznicę BJ42
Proszę bardzo nie z pakistanu ale z janowic. Słupki b również zrobione z płaskiej blachy ręcznie.
- Załączniki
-
- 20210518_170303.jpg (66,99 KiB) Przejrzano 3557 razy
-
- 20210518_170314.jpg (55,41 KiB) Przejrzano 3557 razy
Re: Roleczka na rocznicę BJ42
O widzisz, drzwi i słupki + stelaż i klatka. Nie głupie!
Wygląda fajnie!
Wygląda fajnie!
Re: Roleczka na rocznicę BJ42
Panowi co wy mówicie.
Albo klatka albo stelaż. Moja wyobraźnia nie ogarnia tego jak taki potworek z jednym i drugim będzie wyglądał.
I nie wmówicie mi, że stelaż można wozić w bagażniku i zakładać kiedy potrzebny.
Marcin zacznij robic set'y z tego stelaża, na ebay sprzedaż bez problemu do USA. Lotnisko masz blisko wiec logistykę w 5 min załatwisz.
Albo klatka albo stelaż. Moja wyobraźnia nie ogarnia tego jak taki potworek z jednym i drugim będzie wyglądał.
I nie wmówicie mi, że stelaż można wozić w bagażniku i zakładać kiedy potrzebny.
Marcin zacznij robic set'y z tego stelaża, na ebay sprzedaż bez problemu do USA. Lotnisko masz blisko wiec logistykę w 5 min załatwisz.
Re: Roleczka na rocznicę BJ42
Stelaż zrobiony jest z bezszwówki więc trochę wytrzyma, a w oryginale, wraz ze stlarzem, była 4punktowa klatka, coś jak w j73.
Re: Roleczka na rocznicę BJ42
Dla mnie teraz najważniejsze jest żeby wrócić z autem na drogę – więc klatka i przednia szyba ma priorytet.
Dziś rozmawiałem z gościem od klatek. Na co dzień robią klatki do rajdówek i homologacji, więc wiem że nie zrobi rzepy. Pytał mnie czy klatka zewnętrzna czy wewnętrzna, bo mówi, że czasem „przyjeżdżają do mnie tak krzywymi Patrolami, że tam nie ma jednego konta prostego” :) Ale dywaguję.
Wstępnie klatka 6 punktowa, ze stopami skręcanymi przez nadwozie. Następnie 6 nóg do ramy, od spodu nadwozia. Całość się na pewno usztywni i wiem, że nadwozie jest "elastycznych" mocowaniach, więc to musimy jeszcze przepracować. Po rolce czuję, że się zgodzę na poświęcenie elastyczności na rzecz sztywności.
Na klatce porobię gwintowane mocowania w różnych miejscach. Nie wiem w których, ale wstępnie widzę oczyma wyobraźni, jak patrzę na zdjęcia kmiecio.
Będę się doktoryzował dalej jak z człowiekiem od klatki będziemy chodzić na około auta.
Dziś rozmawiałem z gościem od klatek. Na co dzień robią klatki do rajdówek i homologacji, więc wiem że nie zrobi rzepy. Pytał mnie czy klatka zewnętrzna czy wewnętrzna, bo mówi, że czasem „przyjeżdżają do mnie tak krzywymi Patrolami, że tam nie ma jednego konta prostego” :) Ale dywaguję.
Wstępnie klatka 6 punktowa, ze stopami skręcanymi przez nadwozie. Następnie 6 nóg do ramy, od spodu nadwozia. Całość się na pewno usztywni i wiem, że nadwozie jest "elastycznych" mocowaniach, więc to musimy jeszcze przepracować. Po rolce czuję, że się zgodzę na poświęcenie elastyczności na rzecz sztywności.
Na klatce porobię gwintowane mocowania w różnych miejscach. Nie wiem w których, ale wstępnie widzę oczyma wyobraźni, jak patrzę na zdjęcia kmiecio.
Będę się doktoryzował dalej jak z człowiekiem od klatki będziemy chodzić na około auta.
Re: Roleczka na rocznicę BJ42
Ramkę szybu ładną chyba mam. Muszę sprawdzić.
Fabrycznie z plandeką jest sporo dodatkowych dupereli. Będzie u nas takie autko to porobię fotki dla potomności. Kiedyś miałem okazję kupić auto z oryginalną plandeką ale mi przeszło.
Fabrycznie z plandeką jest sporo dodatkowych dupereli. Będzie u nas takie autko to porobię fotki dla potomności. Kiedyś miałem okazję kupić auto z oryginalną plandeką ale mi przeszło.
Re: Roleczka na rocznicę BJ42
I tu sporo dupereli jest dorobione (wzorując na oryginale, a i parę dodatkowo dołożone aby wzmocnić konstrukcję.
Re: Roleczka na rocznicę BJ42
Mam film jak w 2018r stawiałem swoją 80-ką śliczną 40-kę z powrotem na koła. Trochę ją namiot dachowy uratował ( aczkolwiek to on przeważył i spowodował rolkę) , ale kamloty na które poleciała zrobiły podobne spustoszenie w karoserii ( dach, bok, drzwi i chyba lekko przednia ramka ). Nie wstawię filmu bo mnie właściciel o to prosił.....
Re: Roleczka na rocznicę BJ42
Kmiecio rób kit, serio ci dobrze radzą tutaj. Czytam na ih8mud teraz o tych ramkach i jest deficyt.
@kylon - kmiecio też szuka ramki ale daj znać jaka twoja i za ile. Dzięki!
@kylon - kmiecio też szuka ramki ale daj znać jaka twoja i za ile. Dzięki!