Re: Blaski i cienie wąskich opon
: 15 mar 2021, 21:19
Ja, po tym jak droga z Teth na południe do Szkodry powyrywała mi z opon cześć bieżnika i złamała niełamliwą sprężynę, zamieniłem opony, zresztą po konsultacji z Czoberem, z 265/75/16 na 235/85/16. Pomijając kwestie, że 265 byly bardzo stare, bo już jakieś 10-letnie i krzywe jak nie powiem co, to zmiana na nowe 235-ki była tak kolosalna, że trudno mi było uwierzyć. Dużo lepsze zachowanie na asfalcie, wreszcie można było jechać, a nie walczyć wciąż z kolejną, ciszej, łagodniej i niższe spalanie. Nie jakoś wybitnie, ale zauważalnie. Samochód nic nie stracił ze swojego wyglądu, a nawet mi się zdarzylo, że ludzie na światłach zapytali jaki rozmiar opony, bo "fajnie wygląda". Tzn, nadal wygląda jak stary złom, ale na pewno nie gorzej niż przed zmianą.
Z wad, to w ciasnych zakrętach na asfalcie muszę przy 70 km/h zdejmować nogę z gazu, bo jednak trochę się uginają na boki.
W terenie wad nie zauważyłem.
Ostatnio jak pojechałem z landrowerowcami, to dużą kałuże z fajnym błotem przejechał tylko Patrol na mt-kach i my. Cała reszta na szerokich AT, albo musiała się wyciągać, albo od razu poszła bokiem.
Następne też będę sobie kupował wąskie.
Z wad, to w ciasnych zakrętach na asfalcie muszę przy 70 km/h zdejmować nogę z gazu, bo jednak trochę się uginają na boki.
W terenie wad nie zauważyłem.
Ostatnio jak pojechałem z landrowerowcami, to dużą kałuże z fajnym błotem przejechał tylko Patrol na mt-kach i my. Cała reszta na szerokich AT, albo musiała się wyciągać, albo od razu poszła bokiem.
Następne też będę sobie kupował wąskie.