Układ z pomiarowy ze wskaźnikiem termo-bimetalicznym jest znany w motoryzacji także krajowej.
Dobrze opisane podstawy działania
http://bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/940/elektro-samoch.pdf
Pomiar ciśnienia s. 201 , temperatura 189.
Wydaje mi się, że taki pomiar temperatury miały Syreny, Żuki...
Ciśnienia może Star.
W opisach także piszą, że prąd skuteczny w obwodzie wpływa na wychylenie wskazówki, nic nie ma o referencyjnych napięciach i w całym układzie nie ma stabilizatora napięcia a tego z instalacji nie można uznać za stabilne. Własnie dzięki sygnałowi prądowemu ten układ jest dość odporny na zmiany napięcia zasilania.
Podobnie jest w wypadku wskaźników magnetoelektrycznych tych z logometrem i cewkami z odczepem - tu położenie wskazówki zależy od ilorazu prądów uzwojeń 1 minus 2 (nawinięte przeciwnie) i uzwojenia 3 (rys 8.20, s.191). Prąd uzwojenia 2 i 3 jest ten sam natomiast przez uzwojenie 1 płynie suma tego prąd i prądu termistora NTC. Termistor zimny ma dużą rezystancje i na wskazówkę oddziałuje głownie cewka 3, po zagrzaniu prąd termistora zaczyna przeważać i przyciąga głownie uzwojenie 1.
Prąd uzwojeń i termistora jest proporcjonalny do napięcia zasilania ale położenie wskazówki zależy od ilorazu prądów więc zależność od napięcia znika.
Tak sobie ludzie poradzili bez elektronicznych stabilizatorów - jak budowani pierwowzór Pobiedy będącej pierwowzorem Warszawy to elektroniczne stabilizatory w zasadzie nie istniały a przynajmniej takie nadające się do motoryzacji. Zobaczcie jak długo używano elektromagnetycznych stabilizatorów napięcia nawet do alternatorów które miały już prostowniki półprzewodnikowe.