A jednak złamałem się i parę fotek wsadzę- wszak auto głównie pracuje, a nie jest egotwórczym lansowozem. Fotki są miernej jakości- w pracy raczej nie myślę o uwiecznianiu "tych" chwil. Te przeniebieszczone fotki są z przedwczorajszo-wczorajszego "dnia" pracy. Gdybym pisał dziennik, to tak by pewnie wyglądał:
8.II. godz. 18 i cóś. Powrót z KRK. Po załadowaniu dobrem wszelakim auta postanawiam wrócić przez szczyt Bereśnika. Adaś mówił przez telefon, że wczoraj jechała elka do lasu. Będzie ślad. Łańcuchy na koła, - 18 stopni.
Chwilę później kończy się dobre- koło domu Mietka kończy się cywilizowana drogi- pora na rowy przeciwczołgowe.
No i pierwszy zonk. Koło domu Krzyśka śniegu jest tak dużo, że auto zakopuje się po raz pierwszy. Temperatura silnika wysoko za wysoka. Mantra wsteczny-jedynka i po pół godzinie dajemy radę.
Dojazd do szczytu: 800 metrów, 1 godzina. Temperatura silnika OK. Ki diabeł wcześniej się działo?
Pełno obwisłych gałęzi zasłania widok- ale drogę na pamięć się zna
.
No i wtopa przy Józkowej Polanie- auto wisi. Próby odkopania raczej skazane na niepowodzenie. Ania organizuje przyniesienie towaru na plecach w pulkach z ... misek. Pomagają turyści, w tym Darek- kucharz z naszej stacji na Spitsbergenie. Do Bacówki mamy tylko 300 metrów. Po 2 godzinach cały towar jest w Bacówce.
9.II. Od rana kopanie. Godzina kopania- i sukces. Zrobiliśmy 5,5 metra na kołach. Kolejna godzina- kolejne 6 metrów. Troszkę wyciągania Hi-liftem. na Turyści, którzy nas mijają raczej szydzą niż współczują. Myślę o podniesieniu ceny herbaty do 10 złotych- po prostu mam dość tych wspaniałych tekstów i śmichów-hihów. Przykro się robi- zaciskamy zęby żeby nie odwarknąć. Mroźno, okolice - 20- ale praca rozgrzewa.
Po południu mamy dość- telefon do Rokfora z prośbą o pomoc. Jest OK. Niezawodny, jak zawsze, będzie wieczorem. I jest, przyjechał 73 z mechanikiem. Po 21 jesteśmy już autem przy Bacówce- dzięki Janusz.
Prawie noc. Gitary, piwo, ja- morze herbaty, rozmowy i spać. Jutro też pracujemy. Jeszcze przedsenne marzenia o blokadach, o wyciągarce. Może sezon będzie dobry i troszkę odłożymy na remonty 60-tki- należy się jej.
Link do zdjęć:
https://picasaweb.google.com/remikchrza ... 59Wa9eKiLw