Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Chciałbym prosić wytrawnych podróżników i zeszłorocznych tubylców Campa 2010 , co trzeba zabrać ,co jest najpotrzebniejsze , czego nie brać bo i tak sie tego nie użyje? Licze na waszą pomoc!

Najważniejsze to zabierz ze sobą pozytywny nastrój. Z resztą jakoś pójdzie.

ale żeś pomógł:)

PePe pisze:ale żeś pomógł:)

Camp nie jest jakimś ekstremalnym wyzwaniem. Namiot, stolik, krzesełka rozkładane, kawałek jakiegoś koryta i narzędzia do jedzenia. Pogadamy jeszcze na ten temat na wizji.

w zeszłym roku miałem ze sobą cała kuchnię a i tak żywiłem się w "namiocie"; nie było czasu na gotowanie.
Weź lepiej zatyczki do uszu bo jak trafisz na K.. lub M.. to
a poważnie to chyba "swój" papier toaletowy.

srajtasme zabierz, nóż i zapałki

realBiker pisze:srajtasme zabierz, nóż i zapałki

tak i będziesz jadł zapałki zawinięte w papier
bierz to co uważasz że może ci przydać się gdy lecisz na działkę. lubisz gotować bierz garki, kuchenkie i produkty które lubisz. nie lubisz gotować lub szkoda ci czasu bierz to czym lubisz się zajmować w czasie wolnym.
bierz koniecznie krzesełka biwakowe, ubran trochę weź, jeżeli lubisz jakieś kokretne napoje lub smakołyki to bierz bo do sklepu kawałek, browarka lub wódeczkę weź, acha i kase weź sporo kasy...

ps latarka też ci sie przyda coby wieczorem np. namiot znaleźć

Kwiatec pisze:ps latarka też ci sie przyda coby wieczorem np. namiot znaleźć

kłębek nici praktyczniejszy; trafisz jak po sznurku

Na gotowanie szkoda czasu... naprawdę nawet jak lubisz to robić to rób to przez pozostałe 361 dni w roku,
Namiot, śpiwór, materac i suchy prowiant lub jakieś racje żywnościowe, szybko i do syta. Na kawę ktoś zawsze cię zaprosi albo użyczy gorącej wody (np estewes ) Naładowany aparat , dobry humor i do zobaczenia.

COSSSSSS NA MOSSSSKITY WK......E ich jest ale po paru jabolach zdychają

na pierwszy wyjazd pod namiot (z moją żoną pierwszy bo w ogóle nie pierwszy, ona była na 1 roku i jej 2 koleżanki też) zabrałem oprócz kilku ciuchów: bochenek chleba, pasztet podlaski, 2 pomidory, ściereczkę i scyzoryk no i jakieś tam piffffo
pod koniec dnia kiedy wylądowaliśmy w lesie na polu namiotowym wyjechałem z towarem a one miały tylko stroje kąpielowe i masę ciuchów - no i zostałem bohaterem...
ja Ci doradzę jak kolega:
- namiot - ciasny żeby dziewczyna Ci nie uciekała w drugi kociec
- materac nie za szeroki i śpiwór koniecznie jeden albo kocyk do spania a potem leżenia na nim
- podusię ale jedną bo ona się mocniej przytula
- butelkę wina bo i tak żyjecie miłością i nic nie będziecie jeść
resztę dostaniesz od wszystkomających wyposażonych w wojenne zapasy Kolegów z klubu

->>

To może jak tak konkretniej

- namiot
- materac
- śpiwory
- coś pod głowę (ja wkładam ciuchy do worków po śpiworach )
- stolik + krzesełka rozkładane
- długi przedłużacz + czajnik elektryczny + żarówka w oprawce jeśli planujesz, ze będziecie siedzieć u was przy namiocie
- komplet sztuców, talerzyki, nóż do krojenia, deska itp jeśli panujesz sam robić śniadanie.
Może to być gotowy zestaw cos w tym guście
- jeśli zamierzasz gotować obiady (nigdy tego nie robię, kto by na to miał czas) to weź kuchenkę, gary co najmniej 2, patelnie na jajecznice itp
- lodówka turystyczna na 12V + wkład (ciepła wódka gorzej sie pije )
- latarka + zapas bateryjek

ciuchy
- coś na deszcz naprawdę nieprzemakalnego i niezbyt ciepłego (grubego)
- polary na wypadek załamania pogody i chłodu
- buty turystyczne (jak będzie błoto, trudniej przemakają), można zapasowe ale niekoniecznie + klapki pod prysznic
- bielizna - tyle żebyś nie musiał prać
- spodnie 1x + 1x zapas na wypadek uszlajania
- T-shert po jednym na dzień

środki czystości
- proszku do prania nie bierz weź rzeczy tyle zeby nie prać
- o mydle i szczoteczkach do zebów mozna wspomnieć bo niektórzy nie biorą i nie ma jak im potem powiedzieć, że powinni

medykamenty
- jakąś aspirynę można wziąć
- i Alka-Seltzer
- jakby ktos sobie kuku zrobił też na taki przypadek sie warto zabezpieczyć ale bandaże i plastry każdy ma w apteczce samochodowej
- cos na komary

Zapasy spożywcze - wedle uznania, pieczywo, masełko, serek puszeczki, pomidorki itd itd itd

Jaja sobie robicie? To tylko 4 dni. Niestety. Wystarczy przyjechać.

Pyrka pisze:Jaja sobie robicie? To tylko 4 dni. Niestety. Wystarczy przyjechać.

Właśnei, dobrze Pyrka Gadasz. To nie Afryka dzika
a kto będzie spał i żarł skoro tyle atrakcji i takie towarzystwo będą