Nasz wspolny znajomy a nawet dobry drug wzial i pojechal tak po prostu na elebrus i z powrotem!
ze nie wszytscy sa z nim polczeni swietlista strzala przyjazni na fb, a chwalmy chlopaka bo jedzie!
donosze by se wlezc i popatrzec na urywajace tylek foty i gebe wyzej wymnieninego szczesciarza,
to mowi wszystko
Gercu szczastliwej puti, inshaallah !
https://www.facebook.com/marcin.gerc" onclick="window.open(this.href);return false;
GERCU- pojezdka k Elbrusu na jamahu
Moderator: luk4s7
Re: GERCU- pojezdka k Elbrusu na jamahu
Nie brak połączenia świetlistą strzałą przyjaźni uniemożliwia patrzenie na urywające tyłek foty, ale ich dostępność tylko dla kręgu wtajemniczonych twarzoksiążki, do których nie należę...
Re: GERCU- pojezdka k Elbrusu na jamahu
Mam tak samo jak Ty...
Re: GERCU- pojezdka k Elbrusu na jamahu
mhh, na szajsbukiem mam na bakier , nei znam tych nadstopni.
wiec nei zobaczycie chyba ze jakis ograniety admin poprzekleja zdejcia.
a byloby fajnie
wiec nei zobaczycie chyba ze jakis ograniety admin poprzekleja zdejcia.
a byloby fajnie
Re: GERCU- pojezdka k Elbrusu na jamahu
wrocilem wlasnie z rozgawora w kinie praha.
marcin opowiadal ciekawie i dlugo. spora trasa 8tys.
prawko ma od niedawna. testowal siebie przedee wszystkim i maszynke.
wybral wersja ciezsza, pojechal sam, ale i najciekawsza - bo musisz gadac z ludzmi-
jak powiedzail. taka pielgrzymka. duzo z samym soba i swiatem... szczeliwa gebe mial facet.
motur wiadomes to zupelnie inne doznania, nie to co wozeneim doopy
kanapowcem. poszedl w bardzo fajna strone mysle, mocno rozwojowo
w sensie w ogole filozofii podrozowania i sposobu. jakies mi to bliskie sie zrobilo.
cholernie mu zazdroszcze i gartulejszyn Gercu.
tu strona passion. a za miesiac zapowiedzial sambora i motorem w himalaje. o w piz..! warto wpasc
http://passion4travel.pl/index.php/20-1 ... i-zjadaja/" onclick="window.open(this.href);return false;
marcin opowiadal ciekawie i dlugo. spora trasa 8tys.
prawko ma od niedawna. testowal siebie przedee wszystkim i maszynke.
wybral wersja ciezsza, pojechal sam, ale i najciekawsza - bo musisz gadac z ludzmi-
jak powiedzail. taka pielgrzymka. duzo z samym soba i swiatem... szczeliwa gebe mial facet.
motur wiadomes to zupelnie inne doznania, nie to co wozeneim doopy
kanapowcem. poszedl w bardzo fajna strone mysle, mocno rozwojowo
w sensie w ogole filozofii podrozowania i sposobu. jakies mi to bliskie sie zrobilo.
cholernie mu zazdroszcze i gartulejszyn Gercu.
tu strona passion. a za miesiac zapowiedzial sambora i motorem w himalaje. o w piz..! warto wpasc
http://passion4travel.pl/index.php/20-1 ... i-zjadaja/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: GERCU- pojezdka k Elbrusu na jamahu
Piękna podróż, pozazdrościć. Szkoda, że wiedziałem o rozgaworze, bo chętnie bym się wybrał. Pewnie na fejsbuku informowali...
Re: GERCU- pojezdka k Elbrusu na jamahu
kiedys marcin ogalszal ,sporadycznie tutaj zagladam tez nei przypome
Cooderu chyba pozostaje zagladac na passion4travel
Cooderu chyba pozostaje zagladac na passion4travel