cynowanie

... czyli jak usprawnić swoją Toyotę

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Michalkrk
Posty: 375
Rejestracja: 18 lut 2009, 19:55
Auto: byla kdj90
Kontakt:

cynowanie

Post autor: Michalkrk »

chlopakie powiedzcie moze ktos mial stycznosc ew.sam robil ,w jaki sposob wykonac cynowanie blach ,miejsc po dziurach itp .w jaki sposob przygotowac powierzchnie ,jakiej pasty uzyc ,pytam bo z ciekawosci postanowilem zglebic tajniki tej profesji ,niestety cyna niebardzo chce sie imac powierzchni ,uzylem pasty do laczenia rurek miedzianych i dupa

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: cynowanie

Post autor: LEX »

A czym podgrzewasz cynę? Bo cyna się wyśmienicie łączy ze stalą, ale warunek jest taki, że stal musi być bardzo gorąca. Blachy samochodowej nie ocynujesz łatwo lutownicą, nawet taką 150W. Musiałbyś mieć minimum 250W, natomiast łatwo idzie palnikiem. Powierzchnia musi być po prostu gołym metalem, bez rdzy, bez podkładu czy smarów. Jedynie pasta lutownicza.

Awatar użytkownika
Kwiatec
Klubowicz
Posty: 4385
Rejestracja: 15 gru 2008, 10:49
Auto: TOYOTA Hilux
Kontakt:

Re: cynowanie

Post autor: Kwiatec »

metoda cynowania jest stara i niestety droga. w czasach wszechobecnej szpachli i żywic schodzi do lamusa. niestety fachowcy też. znałem dwóch zajebistych ale żaden już nie zyje :oops:

Awatar użytkownika
Pyrka
Posty: 3742
Rejestracja: 15 mar 2009, 12:59
Kontakt:

Re: cynowanie

Post autor: Pyrka »

Tu masz skany artykułu poświęconego cynowaniu (na dole strony) i pożyteczne informacje http://lakiernik.orge.pl/viewtopic.php? ... =cynowanie" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
Michalkrk
Posty: 375
Rejestracja: 18 lut 2009, 19:55
Auto: byla kdj90
Kontakt:

Re: cynowanie

Post autor: Michalkrk »

spoko nie probuje cynowac lutownica :mrgreen: kupilem palnik +butla 25kg

Awatar użytkownika
Michalkrk
Posty: 375
Rejestracja: 18 lut 2009, 19:55
Auto: byla kdj90
Kontakt:

Re: cynowanie

Post autor: Michalkrk »

to juz wiem co zle robie ,sztabka cyny ma zawierac ponad 75% olowiu a ponadto pasta do rurek miedzianych sie nie nadaje do pobielania stali ,dzieki wielkie za trop :D w tygodniu musze sie zaopatrzyc w nowe zabawki :mrgreen: ,a tak na marginesie to powinno nazywac sie raczej olowiowanie..no nie?

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18033
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: cynowanie

Post autor: kylon »

Nie jest tak źle. Większość połączeń i nierówności w mojej czterdziestce jest cynowanych. Faktycznie jest to czasochłonne i w dobie szpachlówek patent wymiera.

aaawaldi
Posty: 158
Rejestracja: 06 cze 2009, 20:49
Auto: KDJ 95
Kontakt:

Re: cynowanie

Post autor: aaawaldi »

Artykuł o cynowaniu bardzo fajny. Wiele lat temu często to robiłem, a nauczyłem się tego od mojego ojca, który był świetnym fachowcem - blacharzem ze starej szkoły. Kiedyś ratowało się każdy element, bo nowe nie były dostępne lub strasznie drogie.
Mogę jeszcze podpowiedzieć, że najlepiej wykonać sobie małą tackę z blachy ( 15x15 cm i wys. ok 2 cm ) z rączką - coś w rodzaju kwadratowej patelni. Do niej wkłada się cynę i kawałki starych ciężarków olowianych i na niej roztapia się to wszystko palnikiem. Podczas cynowania podgrzewamy tą masę do takiej konsystencji, aby była już plastyczna ale nie splywała z drewnianej szpachelki. Nabieramy masę z tacki tak jak łyżką i nakładamy na podgrzaną blachę.

Awatar użytkownika
Michalkrk
Posty: 375
Rejestracja: 18 lut 2009, 19:55
Auto: byla kdj90
Kontakt:

Re: cynowanie

Post autor: Michalkrk »

ok. ale rozumiem ze pasta lutownicza do stali jest nadal potrzebna?

aaawaldi
Posty: 158
Rejestracja: 06 cze 2009, 20:49
Auto: KDJ 95
Kontakt:

Re: cynowanie

Post autor: aaawaldi »

Nigdy tej pasty nie używaliśmy. Przed pocynowaniem elementu, zmarujesz go przetrawionym kwasem ( kawałek szmatki zawiniętej na drucie ), podgrzewasz palnikiem element, potem roztapiasz na nim czystą cynę z laski i na ciepło rozprowadzasz szczotką drucianą ( jak przy pucowaniu butów ). Cyganie w ten sposób pobielają patelnie ...Jak gdzieś cyna nie trzyma, to poprawiasz kwasem i jeszcze raz to samo. Na pocynowany element nanosisz stop cyny z ołowiem bez dodawania czegokolwiek. Nałożoną masę zwsze możesz podgrzać z odpowiedniej odległości ( tak by nie spłynęła ) i ponownie uformować łopatką. Po kilku próbach będziesz miał wyczucie, gdzie jest granica plastyczności tej masy. kilka razy spłynie z elementu, to się człowiek szybko nauczy... Powodzenia.

aaawaldi
Posty: 158
Rejestracja: 06 cze 2009, 20:49
Auto: KDJ 95
Kontakt:

Re: cynowanie

Post autor: aaawaldi »

Jeszcze jedno - na koniec warto zneutralizować wszystko wodą wapienną.

ODPOWIEDZ