[LPG] To blos or not to blos?

... czyli jak usprawnić swoją Toyotę

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2443
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: [LPG] To blos or not to blos?

Post autor: Jake »

carinus pisze:
16 maja 2024, 19:33
Jesteś w błędzie mówiąc o niejednorodności mieszanki dostającej się do cylindrów zasilanych blosem. Rokfor już wspomniał o sytuacji gdy zaczyna szwankować jeden z wtryskiwaczy gazowych, tego już nie uratujesz, chyba że masz stały nadzór na EGT i w porę wychwycisz anomalię temperaturową. Ostatnia moja przygoda z blosem to Avensis, którą latałem z Polski do Belgii bez żadnych problemów i dysfunkcji. Wstawiłem to po wywaleniu wtryskiwaczy i starego sterownika. Fakt ze ustawiałem to na analizatorze i miałem cały czas monitor stanu mieszanki. To rozwiązanie jest proste i skuteczne w swojej formie, gdyż nie nawali nam to, czego nie ma.
Co masz na poparcie swojej tezy mowiac ze jestem w bledzie? Nie widzialem w zyciu jeszcze ani jednego silnika z jednopunktowym dawkowaniem paliwa, ktory mialby rownomierna mieszanke na wszystkich garach. Niezaleznie czy to gaznik, blos czy wtrysk BMM czy SPI czy jak tam by go nie nazywac - jednopunkt w kazdym razie. Miales kiedys do czynienia z silnikiem ktory ma czujniki EGT na kazdym cylindrze z osobna? To powszechna praktyka w samolotach tlokowych. W gaznikowcach sa bardzo duze roznice w temperaturach miedzy poszczegolnymi garami, wynika to wlasnie z niedoskonalosci dawkowania mieszanki. A i tak samoloty zwykle maja po dwa gazniki, przy jednym gazniku na 4 cylindry czy juz zwlaszcza na 6 cylindrow jest jeszcze gorzej.
Jesli chcesz chetnie podlinkuje badania na ten temat, moge Ci tez porobic fotki zegarow EGT z odczytami z poszczegolnym cylindrow z samolotu - przy roznych nastawach skladu mieszanki (jest reczna dzwignia mieszanki). Z ciekawostek - z dokladnie tego powodu nie istnial nigdy 5 cylindrowy rzedowy silnik z gaznikiem. Bo nie dalo sie tego pogodzic, zeby bylo rownomiernie. Jeden gaznik nie ogarnia powyzej 4 cylindrow, 2 gazniki na 5 cylindrow wychodzi nie rowny podzial, a 5 osobnych jak w motocyklu byloby nieoplacalne i koszmarne do ustawienia.

O strasznych skutkach awarii wtrysku gazowego Rokfor nic nie mowil, pisal ze zeby uniknac awarii wystarczy wtryskiwacze sprawdzac. A ja pisalem ze przeciez takie same "ryzyko" (imho niewielkie) jest w kazdym samochodzie z wtryskiem benzyny. I jakos sie to nie dzieje co chwila i nagminnie.
carinus pisze:
16 maja 2024, 19:33
Nie wiem jakie uprzedzenia masz do aut elektrycznych. Kiedyś tak samo mówili poganiacze koni na automobile.
Calkowicie zle mnie zrozumiales. Nie jestem wrogiem aut elektrycznych. Jestem wrogiem chorej nowomody czyli aut bez guzikow, galek, klawiszy, ciegien i dzwigni. Chorym jest dla mnie klikanie w tablet w menu i submenu zeby wyregulowac lusterka w czasie jazdy czy zmienic temperature w srodku. A wynika to wylacznie z checi bycia "fancy" i ciecia kosztow, bo tablet jest tanszy niz przyciski. Na szczescie podobno moda przemija i wiekszosc producentow wraca do normalnosci. Jestem tez wrogiem tandety i ciecia kosztow,
carinus pisze:
16 maja 2024, 20:27
Obecnie nie widzę dla mnie przyszłości w nowej motoryzacji dla silników spalinowych.[...]trzymać się będę starych, sprawdzonych spalinowych konstrukcji japońskich, dopóki będą dopuszczone do ruchu. Wszystko schodzi na psy.
Z powyzszego wynika ze Ty tak samo - wiec w tym wzgledzie podzielamy poglady.

Ja staram sie miec rozsadne podejscie i korzystac z tego co najlepsze z obu swiatow. I nowoczesnosci i "starej dobrej szkoly".
Juz wielokrotnie pisalem ze jestem fanem motoryzacji lat 80 i 90. Bo to w mojej ocenie byl szczyt technologiczny, czasy gdzie kazdy kolejny, nowszy silnik byl lepszy, trwalszy, mocniejszy i bardziej dopracowany. Potem po 2000 roku zmienily sie priorytety. I zamiast udoskonalac konstrukcje zaczelo sie szukanie oszczednosci, kutwienie na materialach, a takze "planned obsolescence" czyli swiadome ograniczanie trwalosci produktu.

Zlotym srodkiem w mojej opinii jest korzystanie z trwalych, solidnych konstrukcji zbudowanej w czasch gdzie nie bylo oszczednosci:
5VZFE, 1/2UZFE, 1HDT, RB25, 1/2JZGTE etc. ale z pominieciem prehistorycznych przeterminowanych rozwiazan i z wykorzystaniem wspolczesnych zdobycyz technologii. Przykladowo 15 zaworkow podcisnieniowych, czterdziesci wezykow i mechaniczne podbijanie obrotow przy wlaczeniu klimatyzacji w RB26 to jest glupota.
W innych kwestiach tak samo. 1MZ-FE ma lepsze sterowanie niz 5VZ-FE, ale jest juz mniej trwaly i mniej pancernie zbudowany. Zaplon na cewkofajkach te jest lepszy niz iskra tracona. Iskra tracona de facto nie ma zalet jako takich - ten koncept powstal wylacznie z oszczednosci, zeby zamiast szesciu czy czterach cewek dac trzy albo dwie
W silniku ktory remontuje dla siebie - nie probuje odkryc kola od nowa. Po prostu unowoczesniam to co warto, likwiduje wady i usprawniam to co mozna.

-------
Jeszcze dorzucajac: Nie kazda mechanika jest zla, nie kazde proste rozwiazanie jest zle. Juz pisalem to w paru watkach ale sie powtorze - do tej pory male samoloty w 90% lataja na silnkach gaznikowych. W mysl zasady ze to czego nie ma sie nie popsuje, a takze dlatego ze nie ma regulacji srodowiskowych (niestety) ktore stymulowaly by postep w tej dziedzinie, a takze gorsze osiagi i wyzsze spalanie nie sa duza przeszkoda, wygrywa prostota konstrukcji i sprawdzone rozwiazania. Lotnictwo to dziwna kraina, gdzie nowoczesnosc i innowacja przenika sie z tradycjonalizmem i niemalze az skostnialym uporem i zastojem technologicznym.
Mozna swietnie zestroic rzedowa szostke na trzech dwugardzielowych gaznikach. I ten samochod bedzie sie swietnie prowadzic. Ale taniej, latwiej, lepiej i precyzyjniej zrobic to na EFI. Ja lubie elektronike i lubie elektroniczne sterowanie. Bo jest precyzyjne, bo jest latwe w kontroli i diagnostyce. Porownaj sobie jak latwo zestroic wtrysk wielopunktowy do np ustawienia 3 gaznikow (albo mechanicznej pompy wtryskowej w dieslu).

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8490
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: [LPG] To blos or not to blos?

Post autor: Rokfor32 »

Strojenie gaźników - na dzisiaj - to jakiś superniszowy temat, może własnie w lotnictwie jeszcze pozostał. A pompy do klekotów - jak masz szczęście, to znajdziesz warsztat, gdzie ktoś to poskłada do nastaw FABRYCZNYCH. :wink:

pinc6x6
Posty: 575
Rejestracja: 29 wrz 2010, 10:47
Auto: Hilux
Kontakt:

Re: [LPG] To blos or not to blos?

Post autor: pinc6x6 »

Rokfor32 pisze:
16 maja 2024, 21:48
Strojenie gaźników - na dzisiaj - to jakiś superniszowy temat, może własnie w lotnictwie jeszcze pozostał. A pompy do klekotów - jak masz szczęście, to znajdziesz warsztat, gdzie ktoś to poskłada do nastaw FABRYCZNYCH. :wink:
No właśnie mam kumpla (z jednej ławki licealnej) mechanika samolotowego ,pilota wielu środków napadu powietrznego. Może stąd moje dziwne podejście. Ja sam nie jestem miłośnikiem borzygam.

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2443
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: [LPG] To blos or not to blos?

Post autor: Jake »

No ja nie jestem mechanikow lotniczym. Samochodowym tez nie. Ja tylko jezdze i latam i sobie naprawiam i te i te silnki. Wiec co ja tam moge wiedziec.

pinc6x6
Posty: 575
Rejestracja: 29 wrz 2010, 10:47
Auto: Hilux
Kontakt:

Re: [LPG] To blos or not to blos?

Post autor: pinc6x6 »

Obecnie mam Blosa w dwóch samochodach jednym archaicznym aczkolwiek na czterech gaźnikach i drugim z silnikiem 1UZ i jestem absolutnie zadowolony z działania obydwóch. Być może jak będę robił swap 1UZ to zainstaluję LPG 4 gen . Zależy czy swapowane auto będzie bulwarowe czy terenowe.

carinus
Posty: 179
Rejestracja: 26 paź 2012, 20:48
Auto: LJ70,KZJ90
Kontakt:

Re: [LPG] To blos or not to blos?

Post autor: carinus »

Mam jeszcze gaźniki w jednym z motocykli, ale to temat do ogarnięcia jak każdy inny. Trzeba mieć jedynie wiedzę, a tę, w dobie internetu znacznie łatwiej posiąść niż 35 lat temu gdy zaczynałem z moto i LPG.

ODPOWIEDZ