Hilux 3.0 4x4 po czarnym?

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
plum76
Klubowicz
Posty: 2144
Rejestracja: 10 gru 2009, 16:04
Auto: UZJ40
Kontakt:

Re: Hilux 3.0 4x4 po czarnym?

Post autor: plum76 »

gÓral ale to empirycznie sprawdzone czy tylko twoja opinia?
pawel

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8440
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Hilux 3.0 4x4 po czarnym?

Post autor: Rokfor32 »

Moja też jest taka - na podstawie doświadczeń. Po isla sie zapitalało ze spiętym 4x4 po szutrach na poziomie stówki - parę razy mnie o mało nie zrolowało, jak auto zamiast zareagować na kontrę kierą (przy uślizgu tyłu) tak jak powinno - odstawiło parę piruetów.

Myk polega na tym - że jak sie jest na to przygotowanym - to auto ze spiętym napędem całkiem ładnie driftuje. Ale tak jest jak sie albo kierownik do driftu przygotuje (psychicznie) - albo jak ma wyrobiony odpowiedni nawyk - bo nawyk ten to "cegła na gaz" i przykontrowanie kierą. Natomiast zwykła reakcja to zdjęcie nogi z gazu - i kontra kierą.

To drugie wyprowadza z poślizgu auto z napędem na tył - ale jak jest dopięty na sztywno przód - to auto sie nie wyprowadza, a leci w piruet (w przeciwną stronę niż szedł uślizg - znaczy sie auto łapie kontrę, ale już nie udaje sie odkręcić kiery żeby wyprostować tor jazdy). Po prostu spięty naped powoduje, że jak tył jest w poślizgu - to przód zwykle też ... :wink:

Jak pisałem - parę razy wyleciałem przez to z drogi - na szczęście nie zahaczyłem o nic bokiem, bo przy większych prędkościach byłaby ładna rolka. Wszystkie przypadki - przez zaskoczenie. Znaczy sie zagadałem albo zagapiłem - i zzakręt pojawił się za szybko. Wtedy reakcja jest odruchowa - noga z gazu.

Parę razy natomiast pokusiłem się o powtórkę - znaczy się tam gdzie mnie wywaliło - jeszcze raz, ale już jak trzeba. Uślizg, i cegła na gaz. Wtedy auto szło bokiem, ale pod kontrolą, jak włóz wrc :wink:

Całość - oczywiście do pewnych granic. Jak się przesadzi z prędkością - to się po prostu wylatuje z drogi. Bez znaczenia na rodzaj napędu ... :wink:

Awatar użytkownika
Kwieczor
Klubowicz
Posty: 1561
Rejestracja: 05 gru 2009, 23:57
Auto: Hilux 2,5 D4D 2008
Kontakt:

Re: Hilux 3.0 4x4 po czarnym?

Post autor: Kwieczor »

Potwierdzam powyższe z własnej empirii - jak nie masz nawyków z zeszperowanego auta to przy sztywno spiętym przód-tył bardzo łatwo na śliskim zaliczyć plener...

sprytnypavel
Posty: 42
Rejestracja: 02 lis 2013, 13:55
Auto: HI-taczka-LUX 2.5 (2008)
Kontakt:

Re: Hilux 3.0 4x4 po czarnym?

Post autor: sprytnypavel »

Ja z kolei doświadczam innego zjawiska; np na oblodzonej/zaśnieżonej drodze w trakcie maksymalnego przyspieszania od niewielkiej prędkości (np wyprzedzanie ciągnika rolniczego) ze spiętym napędem 4x4 auto zapiernicza PROSTO bez względu na położenie kierownicy.
Wcześniej powoziłem Terrano czy Vitarą i nie uświadczyłem takiego zachowania.

paliwons
Posty: 18
Rejestracja: 25 cze 2013, 23:04
Auto: Hilux 2010
Kontakt:

Re: Hilux 3.0 4x4 po czarnym?

Post autor: paliwons »

Dziwne..wg mnie auto z włączonym 4x4 (Nowe opony zimowe z najwyższej półki wymieniane co dwa sezony) prowadzi się 100% pewniej i lepiej reaguje na slizgim i tym podobnym na wszelakie ruchy kierownica.. moim zdaniem bez porównania lepiej jest z 4x4 czy to przed, czy w trakcie, czy też już za zakrętem ;-) i , oby jak najczęściej znajdować się w tej ostatniej opcji w jednym kawałku.. Co do techniki prowadzenia nie będę się wypowiadał.. powiem tylko że jak ktoś ma pojęcie o tym co jak i kiedy powinno się zrobić to sobie poradzi.. nie zmienia to faktu, że nic nie zastąpi doświadczenia i zdrowego rozsądku.. dodam tylko że pokonuje średnio 100-150 tyś km rocznie , różnej maści pojazdami.. od tych małych i szybkich po największe i najcięższe z dopuszczonych do normalnego ruchu , tak więc wniosek jest jeden - Ave wspomniane już doświadczenie, zdrowy rozsądek i pokora ! Wszak jak mawiał mój ojciec -człowiek uczy się całe życie i nigdy nie może powiedzieć, że wie i doświadczył już wszystkiego.. to wie każdy z nas ale myślę, że nic nie podsumuje lepiej debaty na temat wpadania/wypadania , ślizgania , rolowania i czego tam tylko jeszcze ;-) pokój bracia ;-)

gÓral świętokrzyski
Posty: 20
Rejestracja: 28 cze 2009, 07:27
Auto: Hilux'00

Re: Hilux 3.0 4x4 po czarnym?

Post autor: gÓral świętokrzyski »

ze sztywny 4x4 idzie jakby bardziej przewidywalnie , lepiej przyspiesza,

ale

jesli wpadnie w duży poślizg to wyprowadznie jest praktycznie niemożliwe

powyżej 40 km/h na ujezdzonym białym , lodzie raczej jade 2x4

Awatar użytkownika
seburaj
Posty: 2541
Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
Kontakt:

Re: Hilux 3.0 4x4 po czarnym?

Post autor: seburaj »

gÓral świętokrzyski pisze: jesli wpadnie w duży poślizg to wyprowadznie jest praktycznie niemożliwe
zwłaszcza, ze taki "duży" poślizg może zacząć się zupełnie niespodziewanie - i na lekkim zakręcie najczęściej :mrgreen:

Awatar użytkownika
wojtekpl
Posty: 35
Rejestracja: 21 paź 2012, 22:48
Auto: Hilux SR5, Rav4 IV, LC 150 2.8
Kontakt:

Re: Hilux 3.0 4x4 po czarnym?

Post autor: wojtekpl »

czytam i nie wierzę własnym oczom..... po lodzie lub utwardzonym śniegu? powyżej 40-stki? stabilniej i bezpieczniej 4x2?
apeluje nie brać tego na serio :-)))))

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8440
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Hilux 3.0 4x4 po czarnym?

Post autor: Rokfor32 »

Nie stabilniej, tylko przewidywalniej. Łatwiej wyczuć, kiedy jest ekstremalnie ślisko, i trza zwolnić.

consigliero
Klubowicz
Posty: 1889
Rejestracja: 17 sie 2008, 22:14
Auto: 4Runner
Kontakt:

Re: Odp: Hilux 3.0 4x4 po czarnym?

Post autor: consigliero »

Jeżdżąc przez moją ulubioną col de Kocierz zawsze zapinam przedni napęd , po pierwsze subiektywnie lepiej ciągnie , po drugie subiektywnie jest większa kontrola, po trzecie stwierdzone empirycznie , że nawet w przypadku poślizgu elektroniczna niania kontroluje zakładany tor jazdy robiąc to co wprawny kierowca robi za pomocą ręcznego. W moim przypadku jest łatwiej , ja mam tylko pracować gazem. Jak do tej pory jeszcze mi nikt nie uciekł przy jeździe w górę a i zdarzało się wyprzedzać, a przy zjeździe co najmniej 2 razy dostałem wolną drogę.

Awatar użytkownika
namlooc
Posty: 480
Rejestracja: 29 maja 2011, 12:59
Auto: rav4 3sfe, 4runner 3vze
Kontakt:

Re: Hilux 3.0 4x4 po czarnym?

Post autor: namlooc »

paliwons pisze:Dziwne..wg mnie auto z włączonym 4x4 (Nowe opony zimowe z najwyższej półki wymieniane co dwa sezony) prowadzi się 100% pewniej i lepiej reaguje na slizgim i tym podobnym na wszelakie ruchy kierownica..
Ja może ternówki nie mam ale mam stały napęd na przednią i tylnią oś oraz centralny dyferencjał z mozliwościa blokady.

Na oblodzonej/osnieżonej drodze o wiele pewniej prowadzi się auto z odblokowanym dyferencjałem.
Na zablokowanym dyferencjale tylnia oś prowadzi samochód nie do konca tam gdzie uklad kierowniczy chce jechac ale za to jest nie do zatrzymania przez zaspy czy bloto ;)

Z tego co czytam wasze haluxy nie maja centralnego dyferencjalu i dlatego trudno się prowadzą na śliskich drogach.

Awatar użytkownika
wojtekpl
Posty: 35
Rejestracja: 21 paź 2012, 22:48
Auto: Hilux SR5, Rav4 IV, LC 150 2.8
Kontakt:

Re: Hilux 3.0 4x4 po czarnym?

Post autor: wojtekpl »

Hile nie mają centralnego m.r., ale Grand Vitary już tak (mam na myśli ostatnią generację). I z mojego osobistego doświadczenia codziennego(!) doświadczenia jeżdżenia po górskich drogach z racji zamieszkiwania w takowym terenie, sprawa ma się następująco:
- droga ośnieżona, ubita, ujeżdżona - ŚLISKA!
- zakręt 90', długi, bez pochylenia
- opony - w obu pojazdach nowe SJ6

Subiektywne, bezpieczne (ale na granicy) pokonywanie zakrętu:
Hil 2x4 - 30-40km/h
Hil 4x4 - 50-60km/h
GV 4x4 - 60-70km/h
GV 4x4LOCK - 70-80km/h

Awatar użytkownika
Norick
Posty: 1333
Rejestracja: 07 gru 2008, 02:58
Auto: Haluks kozow?z
Kontakt:

Re: Hilux 3.0 4x4 po czarnym?

Post autor: Norick »

hm..każde doznania są subiektywne...ja nie mam w Hilu LSD bo...przy okazji zmian okazało się, m.in to zbawienne bo wcześniej powodowało dość często wywalanie tyłu na ciasnych śliskich skrętach, a nie zawsze jeździmy z czterema zapiętymi butami.
Ale rzeczywiście przy dwóch napędach trochę inne odruchy powinny być przećwiczone.
Tak jak z hamulcami z, lub bez ABS. Wychowałem się na takich bez i w sytuacji kryzysowej krzyknąłem do żony puść hamulec...i to był błąd.......podwójny axel na szczęście bez śruby i bez konsekwencji.
Nie wszyscy mają też układy wspomagania jazdy
Pozwolicie że podsumuję jednym słowem...ćwiczyć :mrgreen:
Swoim samochodem w swoich warunkach i już

Awatar użytkownika
RobertK.
Klubowicz
Posty: 544
Rejestracja: 10 kwie 2007, 10:04
Auto: 4 runner 2LT
Kontakt:

Re: Hilux 3.0 4x4 po czarnym?

Post autor: RobertK. »

Norick pisze: Pozwolicie że podsumuję jednym słowem...ćwiczyć :mrgreen:
Swoim samochodem w swoich warunkach i już
Prawdę gada....wódki mu dać ..... :mrgreen: :wink:
W każde auto trza się w jeździć....każde ma pełno drobnych niuansów które w normalnej jeździe są niezauważalne, a w ekstremalnych warunkach dają o sobie znać.....a pobawić się i poznać własne auto wszak sama frajda, byle z głową szukając miejsc bezpiecznych do takiej zabawy dla nas jak i innych.
Polecam też książkę starą jak świat i autor "Prędkość bezpieczna" Sobiesława Zasady wprawdzie nie o jeździe Offroad ale jest tam wszystko zawarte co trzeba aby mieć świadomość co i dla czego się zadziać może i jak ćwiczyć by należało :)

ODPOWIEDZ