Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
Moderator: luk4s7
Re: Hilux 05' D4D - okiem użytkownika
No to i ja sie dopisze. Dzisiaj na licznku wybilo 100 TKM (miejmy nadzieje, ze nie ostatnie)
Pierwsze 100 tkm bylo malo tresciwe, bo nie dzialo sie nic. Przeglady i kilka razy zarowki wymienione.
Najlepsze jest to, ze zaczalem czytac watek o problemach z turbina na tym i innych forach, troche sie przestraszylem i "uslyszalem" gwizd turbiny w moim aucie.
Przy przebiegu 99 930 km pojechalem do ASO, zrelacjonowalem moje odczucia, Pan diagnosta odbyl przejaz testowy, wpisal w zlecenie: gwizd turbiny i spadek mocy. Dzien pozniej, tzn wczoraj Hilux wyladowal w ASO kilka godzin i nowa turbina zamontowana (nr katalogowy nowej A17201-30141).
Panowie przyznali takze, ze turbiny w hilach 07- byly wymieniane na inny model, wiec cos na rzeczy bylo.
W srodku nic nie trzeszczy, na dole nie kapie, rdza nadmierna nie wystepuje, luzow brak.
Tak wiec podsumowujac, pierwsze 3 lata bez zadnych rewelacji
Zobaczymy co dalej ....
Czarek
Pierwsze 100 tkm bylo malo tresciwe, bo nie dzialo sie nic. Przeglady i kilka razy zarowki wymienione.
Najlepsze jest to, ze zaczalem czytac watek o problemach z turbina na tym i innych forach, troche sie przestraszylem i "uslyszalem" gwizd turbiny w moim aucie.
Przy przebiegu 99 930 km pojechalem do ASO, zrelacjonowalem moje odczucia, Pan diagnosta odbyl przejaz testowy, wpisal w zlecenie: gwizd turbiny i spadek mocy. Dzien pozniej, tzn wczoraj Hilux wyladowal w ASO kilka godzin i nowa turbina zamontowana (nr katalogowy nowej A17201-30141).
Panowie przyznali takze, ze turbiny w hilach 07- byly wymieniane na inny model, wiec cos na rzeczy bylo.
W srodku nic nie trzeszczy, na dole nie kapie, rdza nadmierna nie wystepuje, luzow brak.
Tak wiec podsumowujac, pierwsze 3 lata bez zadnych rewelacji
Zobaczymy co dalej ....
Czarek
Hilux 2009 i 43000 km przebiegu i już sie zepsuł
Witam
Hila kupiłem bo o navarze mówili, ze nawala
No i mój hilus tez juz navala
Dziś po odpaleniu z pod maski totalny pisk i od czasu do czasu cichy trzask.
Jakby łożysko jakieś? Pompa wody? Cholera wie co - w poniedziałek ASO.
No i d...pa z marzeń o niezawodnym aucie...
pozdr
IR
->
Hila kupiłem bo o navarze mówili, ze nawala
No i mój hilus tez juz navala
Dziś po odpaleniu z pod maski totalny pisk i od czasu do czasu cichy trzask.
Jakby łożysko jakieś? Pompa wody? Cholera wie co - w poniedziałek ASO.
No i d...pa z marzeń o niezawodnym aucie...
pozdr
IR
->
Re: Hilux 2009 i 43000 km przebiegu i już sie zepsuł
2009 to jeszcze masz 2 latka gwarancji i możesz chyba nawet dokupić następne 2 lata ... czym tu sie martwić ?
U mnie właśnie znaleźli wyciek w pompie wody ale nic nie piszczy. Koszt w 2.5d4d cztery stówki za pompę i drugie tyle za wymianę ... ale u mnie to już z własnej kieski
U mnie właśnie znaleźli wyciek w pompie wody ale nic nie piszczy. Koszt w 2.5d4d cztery stówki za pompę i drugie tyle za wymianę ... ale u mnie to już z własnej kieski
Re: Hilux 2009 i 43000 km przebiegu i już sie zepsuł
Niezawodna Toyota skończyła się 10 lat temu, teraz tylko komercha i żerowanie na legendzie starych modeliirko pisze:Hila no i d...pa z marzeń o niezawodnym aucie...
Re: Hilux 2009 i 43000 km przebiegu i już sie zepsuł
Z drugiej strony spójrz tutaj http://www.autocentrum.pl/oceny/volkswagen/passat/b6/#" onclick="window.open(this.href);return false;
Zaczniesz się cieszyć, że nie "już się zepsuł" ale "dopiero się zepsuł"
Zaczniesz się cieszyć, że nie "już się zepsuł" ale "dopiero się zepsuł"
-
- Posty: 181
- Rejestracja: 27 sie 2007, 12:42
- Auto: Hilux D-4D
- Kontakt:
Re: Hilux 2009 i 43000 km przebiegu i już sie zepsuł
Ale że niby jak Tak bezobjawowo Jak "grom z jasnego nieba" Wszystko było cacy a tu nagle przy sobocie zastrajkowałirko pisze: Dziś po odpaleniu z pod maski totalny pisk i od czasu do czasu cichy trzask.
Jakby łożysko jakieś? Pompa wody? Cholera wie co - w poniedziałek ASO
->
Aż trudno uwierzyć
Re: Hilux 2009 i 43000 km przebiegu i już sie zepsuł
Na pewno nowy Hilux (po 2005) nie jest już tak legendarny jak jego poprzednik. Ale z drugiej strony nie dramatyzowałbym i uogólniał. Ja mam przejechane prawie 70000km, fakt, że 70% po asfalcie, ale i w terenie pojeździł i oprócz dwukrotnie wymienianego uszczelniacza półosi nic poważnego się nie dzieje.
Poza tym w innych częściach świata też ten nasz Hilux jeździ i jednak daje radę
Poza tym w innych częściach świata też ten nasz Hilux jeździ i jednak daje radę
Re: Hilux 2009 i 43000 km przebiegu i już sie zepsuł
Pewnie jakaś rolka napinacza paska.irko pisze: Dziś po odpaleniu z pod maski totalny pisk i od czasu do czasu cichy trzask.
Jakby łożysko jakieś? Pompa wody? Cholera wie co - w poniedziałek ASO.
Po myciu wody dostała albo może brodziłeś gdzieś w wodzie i wcale nie musiała być bardzo głęboka i wtedy nowy czy stary...typowa usterka, ale jakaś mega awarią, to bym tego nie nazwał....
Jeśli używasz auta zgodnie z przeznaczeniem nawet czasami się zdarza...
Re: Hilux 2009 i 43000 km przebiegu i już sie zepsuł
Ja swojego będę bronił.
Most dał dupy, to prawda. Wszytko ponad to to raczej wynik upalania. Nie ekstremalnego skakania, ale przejazdów przez głębokie brody. Woda robi swoje. Właśnie zabezpieczam ramę. Jak na 3 letnie brodzące auto nie mogę mieć pretensji, że gdzieniegdzie wyszło rude.
Uszkodzony wahacz, to najprawdopodobniej wina zawiechy czyli wyrzyganego amortyzatora OME, ale to jeszcze muszę sprawdzić
Most dał dupy, to prawda. Wszytko ponad to to raczej wynik upalania. Nie ekstremalnego skakania, ale przejazdów przez głębokie brody. Woda robi swoje. Właśnie zabezpieczam ramę. Jak na 3 letnie brodzące auto nie mogę mieć pretensji, że gdzieniegdzie wyszło rude.
Uszkodzony wahacz, to najprawdopodobniej wina zawiechy czyli wyrzyganego amortyzatora OME, ale to jeszcze muszę sprawdzić
- mlodyy
- Klubowicz
- Posty: 634
- Rejestracja: 29 paź 2007, 13:58
- Auto: Zuzanki 4x4 ;-) razem 8x8
- Kontakt:
Re: Hilux 2009 i 43000 km przebiegu i już sie zepsuł
U mnie w rodzinie dotychczas pojawiły się dwa Hiluxy.
Jeden 125 KM z 2007 roku - po przebiegu około 70000 km padła turbina, mechanizm wycieraczek się zacierał, sprzęgło też już ledwo zipało, a zaznaczyć trzeba, że nie był zbyt OFF ROADowo traktowany.
Drugi 102 KM z 2006 roku - z przebiegiem w tej chwili około 130000 km na razie jeździ ale dźwięki jaki wydaje silnik nie nastraja optymistycznie (moja LJ z 1989 roku jest cichsza i równiej pracuje), również auto traktowane bardziej jako samochód użytkowy niż terenowy.
Chociaż dalej te autka mi się podobają, ale jakość już na pewno nie jest taka jak w starszych modelach co widzę nawet ujeżdżając LJ-otkę.
Jeden 125 KM z 2007 roku - po przebiegu około 70000 km padła turbina, mechanizm wycieraczek się zacierał, sprzęgło też już ledwo zipało, a zaznaczyć trzeba, że nie był zbyt OFF ROADowo traktowany.
Drugi 102 KM z 2006 roku - z przebiegiem w tej chwili około 130000 km na razie jeździ ale dźwięki jaki wydaje silnik nie nastraja optymistycznie (moja LJ z 1989 roku jest cichsza i równiej pracuje), również auto traktowane bardziej jako samochód użytkowy niż terenowy.
Chociaż dalej te autka mi się podobają, ale jakość już na pewno nie jest taka jak w starszych modelach co widzę nawet ujeżdżając LJ-otkę.
Re: Hilux 2009 i 43000 km przebiegu i już sie zepsuł
2008, 62000 km, zero usterek.
Re: Hilux 2009 i 43000 km przebiegu i już sie zepsuł
witam
ku pokrzepieniu serc napisze krótko miałem inne autka przed toyotą znanych marek jezdze z róznymi ludzmi w róznych markach aut w teren ale nie zamienilbym hiluxa na inne auto
kupiłeem polesingowe obite z przebiegiem 50 tys po kierowcy debilu zdarł tarcze i kłocki do zera i rozwalił trzymanie kierownicy co w skutkach dało wymiane przekladni kierownicej
co do moich usterek to po przejechaniu 45 tys w rok z tego duzo w terenie
padło mi jedynie uszcelniacz przedniego wału po paru wyjazdach na pustynie błedowską i zakopanie sie w kamyczkach na plazy w albani (ale to jest brak osłony reduktora)
przy 92 tys zaczeło padac sprzeglo
podsumując jest lepiej niz w innych autach gdzie robilem zawieszenie jechałem do rumuni i po powrocie musiałem robic spowrotem to samo
pozdrawiam misterkk
ku pokrzepieniu serc napisze krótko miałem inne autka przed toyotą znanych marek jezdze z róznymi ludzmi w róznych markach aut w teren ale nie zamienilbym hiluxa na inne auto
kupiłeem polesingowe obite z przebiegiem 50 tys po kierowcy debilu zdarł tarcze i kłocki do zera i rozwalił trzymanie kierownicy co w skutkach dało wymiane przekladni kierownicej
co do moich usterek to po przejechaniu 45 tys w rok z tego duzo w terenie
padło mi jedynie uszcelniacz przedniego wału po paru wyjazdach na pustynie błedowską i zakopanie sie w kamyczkach na plazy w albani (ale to jest brak osłony reduktora)
przy 92 tys zaczeło padac sprzeglo
podsumując jest lepiej niz w innych autach gdzie robilem zawieszenie jechałem do rumuni i po powrocie musiałem robic spowrotem to samo
pozdrawiam misterkk
Re: Hilux 2009 i 43000 km przebiegu i już sie zepsuł
2006 125KM 75tys przy 60tys. prawy uszczelniacz dyfra tyle...
Re: Forumowe hilowe przygody z awaryjnością [Wydzielony]
No dobrze, dla porządku i "formalności" dodam że mi ASO dwukrotnie wymieniało na gwarancji przedni uszczelniacz półosi
- proszę dopisać do ściany płaczu
- proszę dopisać do ściany płaczu
Re: Forumowe hilowe przygody z awaryjnością [Wydzielony]
No to i ja wtrącę swoje.
Właśnie dzisiaj mija 2 lata i 1 miesiąc jak jeżdżę Jaszczurką.
Z awarii w tym okresie to:
przebita patykiem osłona przegubu, zalany komputer poduszki powietrznej (swoją drogą, kto wymyślił aby go zamontować w tak idiotycznym miejscu) - ale to wynik upalania
i ostatnio uszczelniacz przedniego mostu.
Więcej nie pamiętam.
Auto czasami mocno skacze do góry i topione jest też często
Właśnie dzisiaj mija 2 lata i 1 miesiąc jak jeżdżę Jaszczurką.
Z awarii w tym okresie to:
przebita patykiem osłona przegubu, zalany komputer poduszki powietrznej (swoją drogą, kto wymyślił aby go zamontować w tak idiotycznym miejscu) - ale to wynik upalania
i ostatnio uszczelniacz przedniego mostu.
Więcej nie pamiętam.
Auto czasami mocno skacze do góry i topione jest też często