Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Dzień dobry, cześć i czołem.

Podpinam się pod temat, żeby nie zaśmiecać forum.

Od dłuższego czasu szukam J12, który ma służyć do komfortowej i bezpiecznej jazdy na trasie i dobrze spisywać się w górach zimą. Niestety trudno trafić na jakiś egzemplarz z rozsądnym przebiegiem (bo w końcu to przynajmniej dziesięcioletnie auta), a jak coś znajduję to głównie z TEMS i boję się potencjalnych kosztów, które mogą być bardzo duże. Znalazłem niedawno taki model:

https://toyotaplus.pl/oferta/toyota-land-cruiser/60464

Tu przynajmniej są świeżo wymienione wtryskiwacze, więc jeden potencjalny duży wydatek odpada. Czy uważacie, że lepiej dołożyć 8 tysięcy PLNów i kupić J15 z 2010r? Znalazłem coś takiego:

https://www.otomoto.pl/oferta/toyota-la ... d005a624c2



Oba auta mają podobny przebieg.

Za sugestie i rady z góry dziękuję.

Przy takim budżecie szukałbym predzej J150. Albo bardzo ładnej 120. Te widze są porównywalne wiec lepiej brać nowsze auto.

Ta 150 stoi już długo, nie ma historii od pewnego momentu i dużą naprawę blacharsko-lakierniczą.
Wolałbym zadbaną serwisowaną 120, mino tego że 150 jest nowsza i to się czuje.

bernilas pisze:Ta 150 stoi już długo, nie ma historii od pewnego momentu i dużą naprawę blacharsko-lakierniczą.
Wolałbym zadbaną serwisowaną 120, mino tego że 150 jest nowsza i to się czuje.

Skąd ta informacja o naprawie? Sprzedawca zarzeka się, że nic nie było robione i oferuje sprawdzenie w warsztacie. Co mówią handlarze to dobrze wiem ale jego pewność była przekonująca. I tak miałem zamiar poszczuć go autotesto przed podjęciem decyzji o zakupie ale teraz mam duże wątpliwości czy w ogóle warto.

Przepraszam, zamieszałem kwestie blacharki z „głośną pracą silnika” wpis serwisowy oraz kolejny „weryfikacja wtryskiwaczy „ i historia serwisowa w ASO się kończy w 2014.12 przy przebiegu 105tys km.
Wiec zostaje kwestia zbadania kondycji silnika.

bernilas pisze:Przepraszam, zamieszałem kwestie blacharki z „głośną pracą silnika” wpis serwisowy oraz kolejny „weryfikacja wtryskiwaczy „ i historia serwisowa w ASO się kończy w 2014.12 przy przebiegu 105tys km.
Wiec zostaje kwestia zbadania kondycji silnika.

Dzięki za informacje. Nie miałem dostępu do historii serwisowej. W związku z tym poczekam na jakiś bezpieczniejszy egzemplarz.

Miałem disco III i landka 120. Zdecydowanie LR DIII to nie jest udany samochód. Zgadzam się w 100% , że jest super funkcjonalny(wnętrze) , lepiej wykończony, kulturalniejszy pod każdym względem od 120 , zgadzam się . Tylko pamiętajmy , że rozmawiamy o samochodach nastoletnich a w takich wozach bardziej liczy się niezawodność i prostota serwisu, cóż Ci po tej funkcjonalności jak samochód będzie stał w serwisie ... Disco to wymysł Brytyjczyków , oni naprawdę mają zupełnie inne podejście do motoryzacji. Jest naszpikowany elektroniką, czujnikami ,sterownikami, które klękają w najmniej oczekiwanym momencie. Naprawy tylko w "ogarniętch" serwisach znających ten model i Brytyjską szkołę A te serwisy się cenią , przynajmniej parę lat temu jak nim jeździłem tak było. Nigdy nie zapomnę tych poranków, kiedy spieszyłem się na ważne spotkanie i myślałem czy mój disco podniesie się, czy znowu odmówi , czy wejdzie w tryb awaryjny czy jednak nie, dreszczyk emocji ... lubiłem mieć inne auto w odwodzie Silnik 2.7 jest bardzo awaryjny znam wiele przypadków " wybuchu" tej jednostki, podobnie skrzynia biegów , bardzo awaryjna a to drogie elementy. Sprzedałem bez żalu i powiedziałem nigdy więcej LR , chyba , że będzie mnie stać na nowego bo to to fajne auta są 3.0 d4d jak wymienisz wtryski za ok 4kzł masz " święty spokój" ten klekot jest naprawdę trwały , choć ibardzo mało kulturalny. Skrzynia w LC z tych nie do zajechania ja miałem 5 biegową złego słowa nie powiem. Największa awaria jaką maiałem w 120 to padnięty miech w zawieszeniu , koszt z tego co pamiętam ok 800 zł i ok 200 wymiana. Poza tym w 120 tylko eksploatacja lub jakieś" ekstrasy" dla " fantazji". Generalne mimo , że auta z tego samego okresu to były trochę jakby z innych epok. Disco wydawał się dużo nowocześniejszy , 120 pod pewnymi względami archaiczna , weźmy np radio z odtwarzaczem kaset ...w 2007 roku...czy trzeci rząd foteli rozwiązany jak w mojej pierwszej terenówce mitsubischi pajero z...1992 roku;) Takie mi się porównanie nasuwa: disco jest jak piękna ale rozkapryszona dziewczyna, 120 jak wierny kumpel na którego zawsze można liczyć towarzystwo obojga może być pożądane , zależy od okoliczności;) 120 sprzedałem tylko dlatego , że chciałem doświadczyć i posiadać samochód z V8, dopóki nie zamykają za to do więzienia;) Teraz mam lexusa gx,bliźniaczy model ze 120.

GrzesiekJag pisze:Dzień dobry, cześć i czołem.

Podpinam się pod temat, żeby nie zaśmiecać forum.

Od dłuższego czasu szukam J12, który ma służyć do komfortowej i bezpiecznej jazdy na trasie i dobrze spisywać się w górach zimą. Niestety trudno trafić na jakiś egzemplarz z rozsądnym przebiegiem (bo w końcu to przynajmniej dziesięcioletnie auta), a jak coś znajduję to głównie z TEMS i boję się potencjalnych kosztów, które mogą być bardzo duże. Znalazłem niedawno taki model:

https://toyotaplus.pl/oferta/toyota-land-cruiser/60464

Tu przynajmniej są świeżo wymienione wtryskiwacze, więc jeden potencjalny duży wydatek odpada. Czy uważacie, że lepiej dołożyć 8 tysięcy PLNów i kupić J15 z 2010r? Znalazłem coś takiego:

https://www.otomoto.pl/oferta/toyota-la ... d005a624c2


Oba auta mają podobny przebieg.

Za sugestie i rady z góry dziękuję.

Cześć ta LC 120 to moje auto wystawiłem je na sprzedaż przez ASO TOYOTA BYDGOSZCZ co nie zmienia faktu że mogę je sprzedać samemu bez ASO ..
Jeśli masz jakieś pytania dotyczące autka to chętnie odpowiem. W aucie najpoważniejsza naprawa (poza wymianą wtrysków w aso) to była wymiana szyby czołowej wstyd się przyznać 2 razy ..
z mojej głupoty - zbyt mała odległość od poprzedzającego auta , kamyk i po szybie... co skutecznie już nauczyło mnie trzymania odległości
mogę na życzenie podesłać fotki dodatkowe - rama , komora silnika wnętrze itd..

Mityczna niezawodnosc to mit. Nie ma auta ktore po 10 czy 15 latach uzytkowania sie nie psuje. Fakt - LC 120 psuje sie zadko ale koszty naprawy sa wysokie. Jezeli liczysz ze kupisz 120ke i koszty ograniczac sie beda do paliwa i ubezpieczenia to jestes w bledzie.

To już kwestia świadomości tego co się kupuje. Każde nastoletnie auto terenowe bedzie wymagało nieco uwagi. A koszty serwisu nie są niskie, zwłaszcza jak dodatkowo chcemy je użytkować w terenie.

Ja tylko powiem że udało mi się kupić auto w cenie niewiele ponad 50 tyś. Z niezbędnych napraw to były hamulce, tarcze przód, wszystkie klocki. Reszta to jakies pierdoły które nie były konieczne. Samochód jezdzi i nie zawodzi. Modyfikacji nie uwzględniam bo to na własne życzenie. Jeżdżę dwa lata, 30 tysięcy, również w terenie i to nieletkim.

W dalszym ciągu użeram się z pocącą się pokrywą zaworów i lekkimi stukami na kierownicy na wybojach. Od kiedy kupiłem auto ma te przypadłości i niestety mimo wizyt w serwisach i własnego zaangażowania dalej występują. Ale nie przeszkadza to w codziennej eksploatacji i po dwóch latach juz troche do tego przywykłem

Samochód ZAWSZE odpala od strzała, rusza i zawozi mnie tam gdzie chce, NIGDY nie musiałem w nim nic robić podczas podróży czy też nawet zaglądać pod maske (mimo to zaglądałem, popatrzyłem chwile i zamykałem).

bilans pisze:

GrzesiekJag pisze:Dzień dobry, cześć i czołem.

Podpinam się pod temat, żeby nie zaśmiecać forum.

Od dłuższego czasu szukam J12, który ma służyć do komfortowej i bezpiecznej jazdy na trasie i dobrze spisywać się w górach zimą. Niestety trudno trafić na jakiś egzemplarz z rozsądnym przebiegiem (bo w końcu to przynajmniej dziesięcioletnie auta), a jak coś znajduję to głównie z TEMS i boję się potencjalnych kosztów, które mogą być bardzo duże. Znalazłem niedawno taki model:

https://toyotaplus.pl/oferta/toyota-land-cruiser/60464

Tu przynajmniej są świeżo wymienione wtryskiwacze, więc jeden potencjalny duży wydatek odpada. Czy uważacie, że lepiej dołożyć 8 tysięcy PLNów i kupić J15 z 2010r? Znalazłem coś takiego:

https://www.otomoto.pl/oferta/toyota-la ... d005a624c2


Oba auta mają podobny przebieg.

Za sugestie i rady z góry dziękuję.

Cześć ta LC 120 to moje auto wystawiłem je na sprzedaż przez ASO TOYOTA BYDGOSZCZ co nie zmienia faktu że mogę je sprzedać samemu bez ASO ..
Jeśli masz jakieś pytania dotyczące autka to chętnie odpowiem. W aucie najpoważniejsza naprawa (poza wymianą wtrysków w aso) to była wymiana szyby czołowej wstyd się przyznać 2 razy ..
z mojej głupoty - zbyt mała odległość od poprzedzającego auta , kamyk i po szybie... co skutecznie już nauczyło mnie trzymania odległości
mogę na życzenie podesłać fotki dodatkowe - rama , komora silnika wnętrze itd..

Bardzo chętnie przygarnę dodatkowe fotki, zwłaszcza ramę i wnętrze. Powiedz mi czy ogarnąłeś w nim te wibracje na zimno? Czy czekałaby mnie wymiana poduszek, żeby się tego pozbyć? On ma TEMS? Gdybym miał kupić to raczej przez Toyota Plus bo chciałbym zostawić swojego C Crossera w rozliczeniu.

dzwoń - tel do mnie masz w prywatnej wiadomości .
podaj gdzie wysłać zdjęcia

AbuAliHussain pisze:Jeśli chodzi o skrzynię 4 biegową to rzekłbym, że przy >120 chyba jest lepsza, ciut bardziej ekonomiczna - patrz przełożenia.
Piątka jest lepiej zestopniowana do miasta.
Ja mam czwórkę. I bardzo mi się podoba co już pisałem, overdrive włącza się już przy 70km/h

Nie mogę znaleźć tabeli z przełożeniami do porównania automatu 4b i 5b
Pomożecie?

Kiedyś patrzyłem że przełożenie najwyższego biegu dla 4 i 5 jest takie samo tylko pozostałe biegi dla 5 są "gęściej" ułożone. Wiec auto z 5 moze byc troche bardziej dynamiczne.

Ja mam 4 i auto jezdzi super, płynnie prawie niewyczuwalnie zmienia biegi wiec aż tak przy 5 bym sie nie upierał bo to nie duża różnica.

Mi osobiście podoba się że 4 ma normalny bagnet do sprawdzania poziomu oleju wiec mamy wiekszą kontrolę nad tym w jakim stanie jest skrzynia. 5 ma juz tylko korek wlewowy wiec na dobra sprawe nie mamy możliwosci zobaczyc co tam pływa i ile.

Ja tam myślę że lepiej się skupić na znalezieniu dobrego egzemplarza niż na wersji skrzyni 4 czy 5 biegów.