Nad zakupem rozmyslam
Moderator: luk4s7
- sebastian44
- Posty: 2143
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
- Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
- Kontakt:
Re: Nad zakupem rozmyslam
To nie ma znaczenia, osobowe auta maja w wiekszosci ocynkowaną karoserię, brak ramy i niewiele mechanizmów pod spodem- nie ma za bardzo co rdzewieć. Ale jeżeli progi i podłoga były zeżarte tzn że właściciel nigdy nie zaglądał po spód, a w tych autach czasem trzeba. Jakbys znalazł auto po świadomym użytkowniku to może bedzie troche jeżdzone w terenie ale też zadbane jak trzeba.
Re: Nad zakupem rozmyslam
U mnie korozja jest (właśnie się naprawia - mam nadzieję). Auto z 2004 czyli nie ma wtrysków z wadą wersji 173KM co nie znaczy ze nie będzie trzeba wymienić. Dałem 10kzł mniej niż twoja granica finansowa. Kupiłem od jedynego właściciela. Na serwis wydałem ponad 13k zł nie licząc opon:
- sprzęgło (działało ale już było czuć) (nowe ASIN)
- hamulce (tarcze przód, klocki komplet, przewód, tłoczki - tłoczki to jedna z przypadłości tego modelu)
- wymiana silniczka blokady mechanizmu różnicowego z tyłu (na nową oryginalną)
- oleje (skrzynia, silnik, mosty)
- filtry (komplet)
Z robocizną z grubsza 8tyś. PLN
Podniesienie +2 to kolejne wydatki:
- sprężyny, amortyzatory
- polibusze wahaczy z przodu (whiteline)
- śruby regulacyjne
- po tym zabiegu sworznie się odezwały, wymiana wszystkich (4szt.).
- piasta lewego przedniego koła.
Z grubsza 6 tyś.
Osłony aluminiowe 1300zł.
Teraz w regeneracji alternator i rozrusznik (alternator nie lubi pracować w błocie i wodzie). Wyjdzie kolejne kilka stówek.
Po ostatnim wypadzie na imprezę typu rodzinny off-road mam do wymiany drzwi (trochę się zgięły o korzeń - w takim miejscu że taniej wymienić niż robić).
Mam wrażenie że trochę się okłamuję i jednak to wszystko wyszło więcej.
Pewnie jest jeszcze masa rzeczy o których zapomniałem że robiłem, samochód mam rok.
Podsumowując jak kupisz to zaplanuj sobie kilka tyś. na wymiany eksploatacyjne (jak nie jeździsz w terenie to pewnie mniej wyjdzie).
PS. Jak tak teraz policzyłem to może trzeba było kupić Hiluxa nowego, rata leasingu chyba niższa niż wydaję na obecny samochód, no ale teraz nie sprzedam bo przecież tyle zrobione . No i pickup na resorach to jeżdżąca taczka.
Koroduje głównie podłoga, progi i rama raczej zdrowa:
https://onedrive.live.com/?authkey=%21A ... 07&o=OneUp
PS2. może trzeba było kupić jakąś j7 to przynajmniej bym miał wrażenie że inwestuję w klasyka i nie straci tak na wartości.
- sprzęgło (działało ale już było czuć) (nowe ASIN)
- hamulce (tarcze przód, klocki komplet, przewód, tłoczki - tłoczki to jedna z przypadłości tego modelu)
- wymiana silniczka blokady mechanizmu różnicowego z tyłu (na nową oryginalną)
- oleje (skrzynia, silnik, mosty)
- filtry (komplet)
Z robocizną z grubsza 8tyś. PLN
Podniesienie +2 to kolejne wydatki:
- sprężyny, amortyzatory
- polibusze wahaczy z przodu (whiteline)
- śruby regulacyjne
- po tym zabiegu sworznie się odezwały, wymiana wszystkich (4szt.).
- piasta lewego przedniego koła.
Z grubsza 6 tyś.
Osłony aluminiowe 1300zł.
Teraz w regeneracji alternator i rozrusznik (alternator nie lubi pracować w błocie i wodzie). Wyjdzie kolejne kilka stówek.
Po ostatnim wypadzie na imprezę typu rodzinny off-road mam do wymiany drzwi (trochę się zgięły o korzeń - w takim miejscu że taniej wymienić niż robić).
Mam wrażenie że trochę się okłamuję i jednak to wszystko wyszło więcej.
Pewnie jest jeszcze masa rzeczy o których zapomniałem że robiłem, samochód mam rok.
Podsumowując jak kupisz to zaplanuj sobie kilka tyś. na wymiany eksploatacyjne (jak nie jeździsz w terenie to pewnie mniej wyjdzie).
PS. Jak tak teraz policzyłem to może trzeba było kupić Hiluxa nowego, rata leasingu chyba niższa niż wydaję na obecny samochód, no ale teraz nie sprzedam bo przecież tyle zrobione . No i pickup na resorach to jeżdżąca taczka.
Koroduje głównie podłoga, progi i rama raczej zdrowa:
https://onedrive.live.com/?authkey=%21A ... 07&o=OneUp
PS2. może trzeba było kupić jakąś j7 to przynajmniej bym miał wrażenie że inwestuję w klasyka i nie straci tak na wartości.
Re: Nad zakupem rozmyslam
Dodam jeszcze że zanim kupiłem to oglądałem też kilka LC z podobnego rocznika i przebiegiem około 300 tyś. w cenie około 15tyś. większej, wprawdzie miały skórę, podgrzewane fotele i automat, ale prawdopodobnie czekałoby mnie to samo + regeneracja dziurawej skórzanej tapicerki i jazda z 4 biegowym automatem.
PS. jak sprzedam samochód to będzie w lepszym stanie niż kupiłem. Z drugiej strony, poprzedni właściciel "stracił" na nim w 10 lat 150 tyś. (porównując cenę z FV zakupu i tego za ile sprzedał - jest to osoba prywatna więc nie było odliczenia VAT czy kosztów).
PS. jak sprzedam samochód to będzie w lepszym stanie niż kupiłem. Z drugiej strony, poprzedni właściciel "stracił" na nim w 10 lat 150 tyś. (porównując cenę z FV zakupu i tego za ile sprzedał - jest to osoba prywatna więc nie było odliczenia VAT czy kosztów).
Re: Nad zakupem rozmyslam
Nie martw sie Rolkos , ja już Cię w inwestycjach przegonilem dawno, a w podobnym czasie fury szukaliśmy. Klasyk fajny ale lata robią swoje. Prund juz jest, jak ogarnę wspomaganie i uciekajace paliwo to wreszcie da się normalnie jeździć takie tam drobiazgi.rolkos pisze:PS. Jak tak teraz policzyłem to może trzeba było kupić Hiluxa nowego, rata leasingu chyba niższa niż wydaję na obecny samochód, no ale teraz nie sprzedam bo przecież tyle zrobione . No i pickup na resorach to jeżdżąca taczka.
PS2. może trzeba było kupić jakąś j7 to przynajmniej bym miał wrażenie że inwestuję w klasyka i nie straci tak na wartości.
Suma sumarum trzeba spróbować i starego i nowego, zrobić krok w przód i sie zdefiniować, bo tak to zawsze będą dywagacje. Jak teraz na to patrze to też bym sie nad nowszym hilem zastanawiał. Paka dla mnie in plus. Zawsze mi bagażnika mało Klasyk fajowy ale wymaga wyrzeczeń.
Drogie te toyoty oj drogie
- sebastian44
- Posty: 2143
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
- Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
- Kontakt:
Re: Nad zakupem rozmyslam
Paweł, nie opłaca się kupować nowego auta w teren. Jego niezawodnośc po paru latach w terenie bedzie podobna jak używki ale wartośc spadnie kosmicznie w dół. Sam napisałeś że poprzedni właściciel w 10 lat stracił 150 tyś na aucie, a nie jezdził nim w teren. Nie ma co gdybać myślę że z tymi samochodami tak jest, jezdzisz w teren to sie psują i nie ma na to rady
Re: Nad zakupem rozmyslam
ja nie wiem co wy za autka kupujecie ja mam 120 z 2006r i może wydałem na naprawy ze 3tys napinacz paska, alternator , hamulce , nie liczę podwójnej konserwacji bo to nie naprawa . I w sumie autko mam od 2009 więc że tak powiem toya się sprawdza , co prawda w terenie nie jeżdżę a to ma pewnie duże znaczenie . Sobie chwalę i polecam
Re: Nad zakupem rozmyslam
U mnie też podczas inspekcji w ASO nic nie wyszło, w sumie pewnie jak bym jeździł tylko po asfalcie nie zmieniał kół na większe to pewnie bym nie dokładał tyle. Jednak w samochodzie który ma ponad 300 tyś. na blacie, można znaleźć wiele przypadłości. Ja wolę wymienić większość co wiem że już się kończy, inna sprawa że wielu rzeczy nie da się przewidzieć.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 27 gru 2016, 13:18
- Auto: 120 manual+grizzly700
Re: Nad zakupem rozmyslam
Pracuję w ASO Toyota. Oglądałem nie jednego LC120. Z przebiegiem 100tyś i 400tyś. Tak naprawdę regularne serwisowanie, nawet nie w ASO a w specjalistycznym serwisie 4x4 zdecydowanie przedłuża życie samochodu. Przykład ostatni. Klient chciał nam sprzedać lc120 rok 2008, przebieg 230000km. Auto ogólnie ładne, za to "serwisowane" w Norauto, czy podobnej sieci warsztatów. Kosz doprowadzenia go do stanu używalności to ok 9000zł w ASO, czyli poza pewnie połowę. Panowie wymieniali olej, filtry i tyle. Lało się z każdego uszczelniacza, zawieszenie to było wspomnienie po nim i wiele innych defektów.
Inny przykład. Sprzedawałem lc z przebiegiem, o ile pamiętam ok. 400000km. Serwisowany częściowo w ASO, a częściowo nie (miałem fry do wglądu). Tak naprawdę auto przeszło sprawdzenie bez problemu.
Klient jeździ do dzisiaj, czasem spotkamy się na serwisie przy przeglądach i jest zadowolony.
Pozdrawiam
Inny przykład. Sprzedawałem lc z przebiegiem, o ile pamiętam ok. 400000km. Serwisowany częściowo w ASO, a częściowo nie (miałem fry do wglądu). Tak naprawdę auto przeszło sprawdzenie bez problemu.
Klient jeździ do dzisiaj, czasem spotkamy się na serwisie przy przeglądach i jest zadowolony.
Pozdrawiam
Re: Nad zakupem rozmyslam
Się dba, się ma.
Mam wciąż rower Trek 820 kupiony w liceum. Czyli ponad 20 lat temu. Wsiadam i jadę. Wszystko działa jak należy.
Się dba, się ma
Mam wciąż rower Trek 820 kupiony w liceum. Czyli ponad 20 lat temu. Wsiadam i jadę. Wszystko działa jak należy.
Się dba, się ma
Re: Nad zakupem rozmyslam
Podepnę się pod wątek. Planuję, a raczej rozmyślam nad zmianą mojego dotychczasowego wozidła 4x4 na coś nowszego. W całej mizerii na rynku zbyt skomplikowanych terenówek wybór pada na kilka modeli, a przede wszystkim na LC 120 i mam w związku z tym kilka pytań:
1. Jak jest z korozją ramy i podwozia
2. Jaka jest prawda o CR Denso - czy faktycznie tak się sypie i jaka jest możliwość fabrycznej regeneracji Denso
3. Czy istnieje ewentualna możliwość konwersji miechów na sprężyny
4. Jak znosi koła 33 cali
5. Czy przednie niezależne zawieszenie szybko łapie luzy
6. Czy maglownica jest równie słaba jak w LC95
7. Jak trwałe są wały i czy skrzynia biegów, reduktor i mech różnicowe szybko łapią luzy
8. Czy są jakieś punkty gdzie lubi coś pocieknąć i czy D4D bierze olej.
To chyba moje główne zagwozdki, jeśli uznacie pytania za głupie to sorki, ale nie miałem na dłuższą metę do czynienia z LC. 4 miesiące powoziłem LC 105 i jakiś czas HiLuxem. 105-tka strasznie brała olej i luzy w piastach, a silnik nie był wzorcem trwałości
To jak jest z tą 120 ?
1. Jak jest z korozją ramy i podwozia
2. Jaka jest prawda o CR Denso - czy faktycznie tak się sypie i jaka jest możliwość fabrycznej regeneracji Denso
3. Czy istnieje ewentualna możliwość konwersji miechów na sprężyny
4. Jak znosi koła 33 cali
5. Czy przednie niezależne zawieszenie szybko łapie luzy
6. Czy maglownica jest równie słaba jak w LC95
7. Jak trwałe są wały i czy skrzynia biegów, reduktor i mech różnicowe szybko łapią luzy
8. Czy są jakieś punkty gdzie lubi coś pocieknąć i czy D4D bierze olej.
To chyba moje główne zagwozdki, jeśli uznacie pytania za głupie to sorki, ale nie miałem na dłuższą metę do czynienia z LC. 4 miesiące powoziłem LC 105 i jakiś czas HiLuxem. 105-tka strasznie brała olej i luzy w piastach, a silnik nie był wzorcem trwałości
To jak jest z tą 120 ?
- zachary
- Posty: 214
- Rejestracja: 24 mar 2009, 07:45
- Auto: J15/Lalka/, U1234, Wolf GD300, 469B, Rolka'18, E250
- Kontakt:
Re: Nad zakupem rozmyslam
Hmmm... silnik w 105 nie był wzorem trwałości ? A jaki przebieg miał?
Re: Nad zakupem rozmyslam
Coś koło 100000 km ale co pół roku nowy kierowca Przy przebiegu 80000 km miał generalny remont Fakt że pył pustyni i dodatkowe opancerzenie daje w dupe a do tego serwis w Kabulu też nie porywa jakością, ale to i tak coś nie tak. Na stałe woziłem skrzynkę butelek 0,5l z olejem na dolewki bo tak brał.
Co ciekawe HiLux zero problemów (nieopancerzony)
Co ciekawe HiLux zero problemów (nieopancerzony)
- zachary
- Posty: 214
- Rejestracja: 24 mar 2009, 07:45
- Auto: J15/Lalka/, U1234, Wolf GD300, 469B, Rolka'18, E250
- Kontakt:
Re: Nad zakupem rozmyslam
Może ja się nie znam, ale przywoływane przebiegi są śmiesznie niskie dla silników, które są w J105. Silniki, te zasilane etyliną, czyli 1FZ-FE czy 2UZ-FE czy z zapłonem samoczynnym, czyli 1HD-FTE lub 1HZ są bardzo trwałymi jednostkami. Zazwyczaj. 80k km i remont to chyba musi oznaczać pracę naprawdę w ekstremalnych warunkach, bez wymiany oleju, filtrów... A i tak wydaje mi się to bardzo dziwne.
Re: Nad zakupem rozmyslam
Lekkiego życia opancerzone LC w Afganistanie nie mają. Chociaż moja była faktycznie ponad normę zmęczona. Jednak moje plany zakupowe kieruję ku LC 120 gdyż setką nie wykręcę w garażu podziemnym.
Re: Nad zakupem rozmyslam
Z mojego punktu widzenia, LC 120 z 2004 roku kupiony od człowieka który kupił w salonie w Polsce nowy.
Jak go kupowałem miał około 300 tyś. teraz ma 340 tyś. km przebiegu.
1. W moim przypadku korozja ramy minimalna na spawach, jedynie tylna belka gorzej ale nie jest źle, po zdjęciu zderzaka i wyczyszczeniu żadnych dziur itd. nie było. Jak włożę palca przez otwory w ramie to czuć gładki lakier fabryczny. Ale czytałem na tym forum ze niektórym rdzewieją.
Podłoga lekko skorodowana w tylnej części (taki placek fi 35cm, rudy na środku gdzie w innych wersjach jest koło). Generalnie karoseria tu i tam kropeczka. Nadkola od strony silnika w zakamarkach pojawia się rdza.
2. Wtryskiwacze z tego co mi wiadomo są oryginalne nie regenerowane, ale przymierzam się do wymiany profilaktycznej tu ceny w ASO https://www.toyota.pl/service-and-acces ... wacze.json
3. Fabrycznie miałem sprężyny
4. Koła mam 32" od początku, problemów nie stwierdziłem (no może na początku miałem felgi ze złym ET), około 7tyś. zrobiłem na MT Federal (bardzo ciężka guma), trochę w górach trochę na zabawie OTI, czy inne terenowe "zawody",
5. były jeszcze fabryczne tuleje bez luzów, wymieniłem na Whiteline przy okazji liftu,
6. nie wiem u mnie działa,
7. luzów po sprawdzeniu brak,
8. w sumie nic nie cieknie, silnik lekko obślimaczony pod intercoolerem, oleju nie bierze (wymiana co 15 kkm leję do górnej kreski na bagnecie przy wymianie nie spada poniżej dolnej)
Co naprawiałem napisałem w poście wyżej.
Jak go kupowałem miał około 300 tyś. teraz ma 340 tyś. km przebiegu.
1. W moim przypadku korozja ramy minimalna na spawach, jedynie tylna belka gorzej ale nie jest źle, po zdjęciu zderzaka i wyczyszczeniu żadnych dziur itd. nie było. Jak włożę palca przez otwory w ramie to czuć gładki lakier fabryczny. Ale czytałem na tym forum ze niektórym rdzewieją.
Podłoga lekko skorodowana w tylnej części (taki placek fi 35cm, rudy na środku gdzie w innych wersjach jest koło). Generalnie karoseria tu i tam kropeczka. Nadkola od strony silnika w zakamarkach pojawia się rdza.
2. Wtryskiwacze z tego co mi wiadomo są oryginalne nie regenerowane, ale przymierzam się do wymiany profilaktycznej tu ceny w ASO https://www.toyota.pl/service-and-acces ... wacze.json
3. Fabrycznie miałem sprężyny
4. Koła mam 32" od początku, problemów nie stwierdziłem (no może na początku miałem felgi ze złym ET), około 7tyś. zrobiłem na MT Federal (bardzo ciężka guma), trochę w górach trochę na zabawie OTI, czy inne terenowe "zawody",
5. były jeszcze fabryczne tuleje bez luzów, wymieniłem na Whiteline przy okazji liftu,
6. nie wiem u mnie działa,
7. luzów po sprawdzeniu brak,
8. w sumie nic nie cieknie, silnik lekko obślimaczony pod intercoolerem, oleju nie bierze (wymiana co 15 kkm leję do górnej kreski na bagnecie przy wymianie nie spada poniżej dolnej)
Co naprawiałem napisałem w poście wyżej.
Ostatnio zmieniony 01 mar 2017, 22:25 przez rolkos, łącznie zmieniany 2 razy.