Otóż gdy byłem w Bieszczadach hamowałem za autem na drodze posypanej kamykami, kierownica działała jakby bez wspomagania, lecz po skręcie wszystko się unormowało i nic z tego nie robiłem.
Po 200 kilometrach już w domu trzy dni później, znowu brak wspomagania, kierownica chodzi jak w traktorze, i tak przez 2 minuty, musiałem na placu z 10 razy podjeżdżać do przodu i do tyłu żeby wyjechać, w tym samym czasie dolałem płyn do wspomagania. Czy płyn mógł być przyczyną takiego zachowania? Dodam jeszcze że płynu było mało może 1 cm a może nawet nie i był on brązowy, jakby z kurzu. Zauważyłem wtedy także że, gdy kilka razy wcisnąłem hamulec, szedł on do dołu jakby był zapowietrzony i wyświetlała się ikona hamulca ręcznego. Czy to normalne zachowanie? Wcześniej nic takiego nie zauważyłem, a autem zrobiłem ponad 3000 kilosów.
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam
Brązowy (czarnawy) płyn wspomagania też o tym świadczy (znaczy o wykończonej listwie kiery).
Aluminiowy korpus (po raz pierwszy zastosowany przez toyotę właśnie w tym modelu) się wyciera. A jak się wytrze - zadne rwparaturki, ino nowa pompa ratuje sprawę na dłużej.
