układ wydechowy w V6

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
realBiker
Posty: 748
Rejestracja: 23 paź 2009, 21:31
Auto: VZJ90

Re: układ wydechowy w V6

Post autor: realBiker »

Z kompa wraże kable nie wystają, chyba nie było by potrzeby ćwiarzenia na kablach wywalając wydech, nawet w całości. Jest tylko jedna sonda, przed pierwszym katalizatorem. Sondę wykręciłem, wygląda zdrowo, oporność ma w normie.
Natomiast próba odczytania poprawnego sygnału z pinu Ox1 w aucie kolegi też nic nie dała - jakaś sieczka bardzo chaotyczna :/
W weekend pojadę tym gdzieś za miasto z odpiętą sondą i zobaczę ile wyżłopie.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8467
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: układ wydechowy w V6

Post autor: Rokfor32 »

Oscyloskop trzeba poprawnie ustawić - przebieg z sondy to ma być sinusoida z częstotliwością nieco powyżej 1Hz. Czyli nie można podstawy czasu w oscyloskopie ustawić na milisekundy - przebieg jest zbyt wolny :wink:

Awatar użytkownika
realBiker
Posty: 748
Rejestracja: 23 paź 2009, 21:31
Auto: VZJ90

Re: układ wydechowy w V6

Post autor: realBiker »

Mam urządzenie gdzie mogę ustawić sekundę na kratkę i też jakieś krzaki pokazuje... chyba prędzej jakieś zakłócenia niż sygnał z sondy. Ale jak kabelung wetkły do gniazdka to sinusoida jawi się jak z podręcznika szkolnego więc miernik jest ok. Podpinałem się pod OX i E1 i też nic co by się dało interpretować (w obu autach tak samo). Czy te sondę da się na stole zmusić do działania? Wychodzą z niej 4 piny.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8467
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: układ wydechowy w V6

Post autor: Rokfor32 »

Kabelek sygnałowy to niebieski, biały to masa, oba czarne to grzałka. Grzałka ma mieć swoją rezystancję - ale między niebieskim i białym nic nie zobaczysz - napięcie na niebieskim pojawia się dopiero po rozgrzaniu (normalna temp. pracy to około 600 st), i zależy od atmosfery otaczającej - na powietrzu będzie sygnał bliski zero.

Falowanie sygnału sondy jest efektem pracy komputera - czyli sygnał - i korekta składu mieszanki w odpowiedzi. komp silnika koryguje skład w tempie właśnie około 0,8 sekundy.

Jeżeli nie jesteś pewien oscyloskopu - to wepnij w gniazdo zwykły miernik. Jeżeli masz lepszy, ze wskaźnikiem paskowym - to pokarze ładnie falowanie napięcia. Jeżeli tylko odczyt cyfrowy - to zobaczysz skaczące odczyty z zakresu 0,3 - 0,8V. Jeżeli wskazanie będzie stało (na dowolnej wartości - to sonda nie żyje.

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: układ wydechowy w V6

Post autor: LEX »

Właśnie zastanawiałem się, czy nie da się (jak Rokfor wspomniał powyżej) wpiąć miernika ze wskazówką a nie z wyświetlaczem i popatrzeć jak wskazówka sobie skacze...

W każdym razie wypnij sondy i pojeździj trochę. Odczyty fabryczne z kompa są dość dobrze dopasowane i spalanie powinno być blisko fabrycznego, więc jeśli spalanie Ci spadnie, to faktycznie coś z sondą jest nie w porządku (albo z paroma metrami kabla i wtyczkami zanim sygnał dotrze do kompa). Jeśli spalanie nadal będzie kosmiczne, to przyczyna jest gdzie indziej...
.
.
.
.
.
.
.
Może bak przerdzewiał? :mrgreen:

Awatar użytkownika
realBiker
Posty: 748
Rejestracja: 23 paź 2009, 21:31
Auto: VZJ90

Re: układ wydechowy w V6

Post autor: realBiker »

Bak jest zdrów i szczelny :P Podłączyłem wychyłyowy miernik, wstawiony na 2,5V (zielona kropa na skali) i elegancko się kołysze od 0,1 do 0,7 na wolnych obrotach czyli sonda zdaje się zdrowa jest.

https://youtu.be/z6xx1YkettQ" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8467
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: układ wydechowy w V6

Post autor: Rokfor32 »

Czyli przyczyna gdzie indziej.

Snorkel masz? Jeżeli tak - to zdejmij z puszki filtra, i pojeździj tak chwilę.

Ale (kołacze mi że to automat) - raczej bym w skrzynce upatrywał problemu. Stal test, na początek, i sprawdzenie czy TL łapie jak trzeba. Zobacz też, czy przedni dyfer po średnim dystansie (powiedzmy 40 - 50 km) nie robi się mega gorący. W tym aucie przednia przekładnia lubi się zatrzeć - będzie wtedy robić spory opór (i straty) pod obciążeniem.

Awatar użytkownika
realBiker
Posty: 748
Rejestracja: 23 paź 2009, 21:31
Auto: VZJ90

Re: układ wydechowy w V6

Post autor: realBiker »

Snorkel mam, dopiero co założony, jest drożny na bank, najwęższe miejsce to własnie wejście do puchy (fabryczne, okrągłe). Paliło jak smok zanim kibelrura przyszła..

Tak, to jest automat. Test zrobię (nie znałem tego stall testu, z opisu wygląda straszno ;). Dyfer też sprawdzę choć tego bym nie podejrzewał, Dopiero co olej zlałem, czysty, bez brokatu czy opiłków. Zresztą auto można przetoczyć w zasadzie jedną ręką.
Z grona podejżanych można wykluczyć też zaciski, ręczny, cały tylny most, reduktor miałem na stole i flansze chodziły bez oporu, przeguby, łożyska piast...

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8467
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: układ wydechowy w V6

Post autor: Rokfor32 »

Czyli zostaje ostatni czynnik - ZA CIĘŻKI BUT ... :mrgreen:

Awatar użytkownika
realBiker
Posty: 748
Rejestracja: 23 paź 2009, 21:31
Auto: VZJ90

Re: układ wydechowy w V6

Post autor: realBiker »

To som pomówienia :P BTW. co ma mi wykazać stall test? Tzn. do jakiego zakresu ma dojść rpm? I czy na ciepłej skrzyni to robić?

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8467
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: układ wydechowy w V6

Post autor: Rokfor32 »

A - to trzeba w manuala zerknąć. Generalnie - służy do weryfikacji sprzęgła hydrokinetycznego. I - tak, na ciepłej.

Z pamięci - zwykle silnik nie wykręca więcej niż około 2 tysie rpm - ale jak wyżej - dokładne dane w manualu, bo są różnice dla klekotów i benzyn właśnie w zestrojeniu sprzęgła.

Spróbuj też ocenić, czy łapie poprawnie blokada konwertera - bez niej też spalanie idzie mocno w górę.

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: układ wydechowy w V6

Post autor: LEX »

Rokfor32 pisze:Spróbuj też ocenić, czy łapie poprawnie blokada konwertera - bez niej też spalanie idzie mocno w górę.
I bez blokady konwertera skrzynia niepotrzebnie pracuje na wyższej temperaturze.

Awatar użytkownika
realBiker
Posty: 748
Rejestracja: 23 paź 2009, 21:31
Auto: VZJ90

Re: układ wydechowy w V6

Post autor: realBiker »

A blokada konwertera czym sie objawia?

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8467
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: układ wydechowy w V6

Post autor: Rokfor32 »

Powinna łapać przy ustabilizowanej jeździe na każdym biegu (chyba z wyjątkiem jedynki, ale nie jestem pewien). najłatwiej ocenić na ostatnim - jedziesz z prędkością ok. 80, stałym tempem. Jeżeli blokada trzyma - to lekkie dodanie gazu nie powoduje najmniejszego ruchu wskazówki obrotomierza. Generalnie - zachowuje się tak, jak na manualnej skrzynce wtedy, bo napęd masz przenoszony bez poślizgu.

Awatar użytkownika
realBiker
Posty: 748
Rejestracja: 23 paź 2009, 21:31
Auto: VZJ90

Re: układ wydechowy w V6

Post autor: realBiker »

Stall test wyszedł mi książkowo. 2250 rpm. Z tym przyspieszaniem na 4 biegu chyba też. W zasadzie dodanie gazu powoli rozpędza auto a obroty nie rosną (do czasu). Natomiast delay test wyszedł i chyba za długo. Wg. knigi z N na D powinno wskakiwać nie dłużej niż 1.2 sekundy i szarpnięcie. A ja mam chyba coś z 1.5 tak na oko i dopiero wyraźnie szarpnięcie. Co ciekawe automat kolegi wrzuca D momentalnie ale z prawie nie wyczuwalnym szarpnięciem. Bez hamulca jego auto po prostu momentalnie rusza, a moje rusza po 1,5 sekundy (jak nie trzymie hampla to nic nie szarpie ino jedzie). Podczas jazdy biegi wchodzą nieodczuwalnie chyba że but to redukuje błyskawicznie i wciska w fotel. pod lekka górę nie stacza się w tył tylko trzyma w miejscu albo jedzie do przodu samo.

W sumie to furmankę mam świeżą, nawet bardzo jak na te 18 lat. Efektu wagonowego zero :) Mocno bym się zdziwił jak by coś w napędzie było wychlastane...

ODPOWIEDZ