J8 fz fe
Moderator: luk4s7
- Jake
- Moderator
- Posty: 2369
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: J8 fz fe
Czy 261 KM to mało to kwestia subiektywna, zreszta wszystko zalezy od naszych priorytetów. Ja nie lubie nowoczesnych komplikacji jak VVTi czy zmienna geometria dolotu. Poza tym 1UZ-FE ma minimum elektroniki, przez co wydaje się łatwiejszy do okablowania po swapie.
Najwieksza trudnosc to spasowanie tego ze skrzynia bo silniki UZ w Lexusie fabrycznie była tylko z automatem. Są dostepne aftermarketowe flansze do R150f ale zakladac do 80-tki mniejsza, slabsza, part-time'owa skrzynie to krok w zla strone. Bywały LC UZJ100 z fabrycznym 2UZ-FE, ale w ASO zestaw do polaczenia ze skrzynia kosztuje tyle co caly uzywany silnik, a dorwanie UZJ100 do rozebrania na czesci graniczy z cudem.
Najwieksza trudnosc to spasowanie tego ze skrzynia bo silniki UZ w Lexusie fabrycznie była tylko z automatem. Są dostepne aftermarketowe flansze do R150f ale zakladac do 80-tki mniejsza, slabsza, part-time'owa skrzynie to krok w zla strone. Bywały LC UZJ100 z fabrycznym 2UZ-FE, ale w ASO zestaw do polaczenia ze skrzynia kosztuje tyle co caly uzywany silnik, a dorwanie UZJ100 do rozebrania na czesci graniczy z cudem.
Re: J8 fz fe
Tyle źe przy 1uz będzie niutków brakować a J 8 to jednak ciężki klocek . Nie pamiętam dokładnie ale powyżej 400 jest dopiero przy vvti i co równie ważne przy vvti wstają znacznie wcześniej . Rozchodzi się również o dostępność , cały set z 3uz można dostać w sensownych pieniąźkach z przyzwoitym nalotem a 1uz chyba trochę trudniej . Mam tylko nadzieję że ecu z 3uz będzie sterować A750 . Ceny 2uz poszybowały mocno w górę przynajmniej w UK a z za wielkiej wody ciężko znaleźć coś poniżej 150k mil .
Re: J8 fz fe
Stało się , kupiona
- Załączniki
-
- IMG-20211014-WA0000.jpg (45,36 KiB) Przejrzano 2554 razy
Re: J8 fz fe
Super! Gratulacje.
Pięknej przygody Ci życzę.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Pięknej przygody Ci życzę.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Re: J8 fz fe
No i super.
Re: J8 fz fe
Cdn. mojej przygody z fzj80 a może wkròtce uzj80 , na samą myśl pompka przyspiesza .
Ale po kolei :
80 utkneła w zamrażalce na 1.5 roku , był mniej ciekawy ale ważniejszy temat którym musiałem się zająć . Jednak nie mogłem o niej na tak długo zapomnieć i coś tam pomalutku robiłem . Najważniejsze silnik ożył i ma się dobrze . Sterownik wymrugał brak komunikacji z immo . Za radą Rokfora poszliśmy na skróty , kupiłem i wymieniłem ecu z fzj80 z 94' bez immo . Błąd zniknął ale za to pojawił się kolejny czujnik położenia wału . Tu podobnie wystarczyło wymienić aparat zapłonowy i GADA i to jak ! Po wymianie olejòw , płynów i filtrów krótkie testy . Spodziewałem się że po 7 latach stania w krzakach powyłazi znacznie więc różnych chochlików . Przy skrajnym skręcie zanikało wspomaganie ( pomogła wymiana płynu i rozjeżdżenie ) . Skrzynia przy butowaniu gwałtownie zrzuca bieg na niższy i występuje jakby szarpnięcie . Jednak przy normalnej jeździe chodzi jedwabiście, chyba taki jej urok . Czasami wyskoczy check engin . Zaskoczeniem jest to że zapinają się blokady centralna i tylna . Jedynie przednia tylko mruga . Wydaje się że po tylu latach jest całkiem nieźle .
Wreszcie nadchodzi czas na poważniejszą robotę , za tydzien zabieram się za blacharkę , renowacje ramy i całego spodu . Tak jak pisałem na początku wątku buda jest w stanie bardzo dobrym niestety w miejscach gdzie 1.5 roku temu były minimalne ubytki czyli tylne nadkola przy progach , teraz po porządnym obstukaniu pojawiły się dziury wielkości śliwki . Jednak rama i cała reszta wygląda dobrze , zobaczymy co wyjdzie po dokładnym mechanicznym czyszczeniu . Odpuszczam pomysł ściągania budy i piaskowania , wydaje się że tragedii nie ma i wystarczy flexa i młotek igłowy a potem wiadomo dobre sprawdzone farby i środki do profili zamkniętych .
No i teraz najważniejsze , kilka lat temu w zamierzchłych przed covidowych czasach kupiłem poliftową uzj100 z padniętym motorem . Sprowadziłem z Japonii do niej piękny 2uz fe z nalotem 89k km , faktycznie wyglądał na swój przebieg . Oczywiście silnik wylądował w setce . Auto kupiłem właściwe przypadkowo i nie planowałem nim jeździć . Właściwie powinienem go już dawno temu sprzedać .
W związku z powyższym tak mnie naszło co by stworzyć uzj 80 z 5 biegowym automatem, gotowy dawca i tak stoi od kilku lat .
Z drugiej strony 80 ma niewielki przeb. 83 k mil i plany były takie żeby wsadzić tam kompresor co by za bardzo nie odstawał od współczesnych wozideł . Można też 1fz smiało zagazować , pozostała mi kompletna instalacja stag 4 generacji wyjęta z innego auta .
Fzj 80 w orginale z kompresorem i lpg vs swap na 2uz z 5 biegowym automatem bez lpg ?
Ponieważ jeździmy trochę po Europie na dalszych kierunkach zależy mi żeby 80 zachowała swoje zalety czyli prostotę , niezawodniść ale i apetyt na akceptowalnym poziomie ( fzj mają z tym problem dlatego lpg ) . Klkanaście razy w roku równierz latamy lokalnie szukając wrażeń w trudnym terenie . Mam nadzieję że 80 da radę pogodzić te dwa światy .
Ciekawią mnie wasze opinnie szczególnie nt. fzj80 vs uzj 80
Ale po kolei :
80 utkneła w zamrażalce na 1.5 roku , był mniej ciekawy ale ważniejszy temat którym musiałem się zająć . Jednak nie mogłem o niej na tak długo zapomnieć i coś tam pomalutku robiłem . Najważniejsze silnik ożył i ma się dobrze . Sterownik wymrugał brak komunikacji z immo . Za radą Rokfora poszliśmy na skróty , kupiłem i wymieniłem ecu z fzj80 z 94' bez immo . Błąd zniknął ale za to pojawił się kolejny czujnik położenia wału . Tu podobnie wystarczyło wymienić aparat zapłonowy i GADA i to jak ! Po wymianie olejòw , płynów i filtrów krótkie testy . Spodziewałem się że po 7 latach stania w krzakach powyłazi znacznie więc różnych chochlików . Przy skrajnym skręcie zanikało wspomaganie ( pomogła wymiana płynu i rozjeżdżenie ) . Skrzynia przy butowaniu gwałtownie zrzuca bieg na niższy i występuje jakby szarpnięcie . Jednak przy normalnej jeździe chodzi jedwabiście, chyba taki jej urok . Czasami wyskoczy check engin . Zaskoczeniem jest to że zapinają się blokady centralna i tylna . Jedynie przednia tylko mruga . Wydaje się że po tylu latach jest całkiem nieźle .
Wreszcie nadchodzi czas na poważniejszą robotę , za tydzien zabieram się za blacharkę , renowacje ramy i całego spodu . Tak jak pisałem na początku wątku buda jest w stanie bardzo dobrym niestety w miejscach gdzie 1.5 roku temu były minimalne ubytki czyli tylne nadkola przy progach , teraz po porządnym obstukaniu pojawiły się dziury wielkości śliwki . Jednak rama i cała reszta wygląda dobrze , zobaczymy co wyjdzie po dokładnym mechanicznym czyszczeniu . Odpuszczam pomysł ściągania budy i piaskowania , wydaje się że tragedii nie ma i wystarczy flexa i młotek igłowy a potem wiadomo dobre sprawdzone farby i środki do profili zamkniętych .
No i teraz najważniejsze , kilka lat temu w zamierzchłych przed covidowych czasach kupiłem poliftową uzj100 z padniętym motorem . Sprowadziłem z Japonii do niej piękny 2uz fe z nalotem 89k km , faktycznie wyglądał na swój przebieg . Oczywiście silnik wylądował w setce . Auto kupiłem właściwe przypadkowo i nie planowałem nim jeździć . Właściwie powinienem go już dawno temu sprzedać .
W związku z powyższym tak mnie naszło co by stworzyć uzj 80 z 5 biegowym automatem, gotowy dawca i tak stoi od kilku lat .
Z drugiej strony 80 ma niewielki przeb. 83 k mil i plany były takie żeby wsadzić tam kompresor co by za bardzo nie odstawał od współczesnych wozideł . Można też 1fz smiało zagazować , pozostała mi kompletna instalacja stag 4 generacji wyjęta z innego auta .
Fzj 80 w orginale z kompresorem i lpg vs swap na 2uz z 5 biegowym automatem bez lpg ?
Ponieważ jeździmy trochę po Europie na dalszych kierunkach zależy mi żeby 80 zachowała swoje zalety czyli prostotę , niezawodniść ale i apetyt na akceptowalnym poziomie ( fzj mają z tym problem dlatego lpg ) . Klkanaście razy w roku równierz latamy lokalnie szukając wrażeń w trudnym terenie . Mam nadzieję że 80 da radę pogodzić te dwa światy .
Ciekawią mnie wasze opinnie szczególnie nt. fzj80 vs uzj 80
Re: J8 fz fe
Ja mam u siebie dolozone turbo do fzj (dosc popularny mod na antypodach). Niecale 280 koni wyszlo (i 700Nm). Teraz sie rozpedza
Wsadzony sterownik EMU black i do skrzyni Compushift. Wymagalo to co prawda modyfikacji zaworowania skrzyni zeby znosil moment obrotowy.
Spalanie bez zmian 17-50l/100km
Sent from my iPhone using Tapatalk
Wsadzony sterownik EMU black i do skrzyni Compushift. Wymagalo to co prawda modyfikacji zaworowania skrzyni zeby znosil moment obrotowy.
Spalanie bez zmian 17-50l/100km
Sent from my iPhone using Tapatalk
Re: J8 fz fe
Początkowo rozważałem uturbienie , kompresor wydaje się jednak prostszą mniej zawodną opcją . Na ten moment najbliższy jestem opcji swapa na 2uz jednak jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji . Fzj 80 jest lżejsza od uzj 100 o ok. 200 kg. 2uz w porównaniu do 1fz to kolejne 50 kg. skrzynia A750 5 biegowy automat pewnie to kolejne kg. Mam nadzieję że waga plus , oszczędniejszy silnik I wreszcie 1 bieg więcej zapewni niższy apetyt w porównaniu do fzj 80 . Mocy i momentu też trochę przybędzie , mam nadzieję że zapewni to zadawalające efekty , wolałbym uniknąć lpg .
Jednak to tylko przypuszczenia ciężko o twarde dane .
Ciekawi mnie ten twój zestaw , mocy w sam raz a moment kosmiczny . Ciekawe jak wcześnie wstaję i przy jakich obrotach osiąga max.
Jednak to tylko przypuszczenia ciężko o twarde dane .
Ciekawi mnie ten twój zestaw , mocy w sam raz a moment kosmiczny . Ciekawe jak wcześnie wstaję i przy jakich obrotach osiąga max.
Re: J8 fz fe
Z gazem w podlodze robi setke ponizej 10s - wlasciwie to leb w leb ze sporo lzejszym 4R 4.0 ze skrzynia piatka (750).
Skrzynia zamula jak cholera - niestety 4 biegowy automat to masakra. Rozwazam pojsc w skrzynie ZF 8 biegowa taka jak w RR dosc mocna konstrukcja, sa dostepne zestawy do sterowania po CANiie no i biegow dwa razy tyle.
Analizowalem UZ ale jednak pozostawienie mechaniki po staremu to jeden problem mniej. Przy V8 raz ze mocowania calosci do zmiany to jeszcze i tak trzeba rzezbic z calym okablowaniem. Jak juz wstawiac UZa to z turbo . Tak czy inaczej mam drugi silnik na polce (i skrzynie) wiec nawet jak cos pojdzie nie tak to mozna przelozyc.
Sent from my iPhone using Tapatalk
Skrzynia zamula jak cholera - niestety 4 biegowy automat to masakra. Rozwazam pojsc w skrzynie ZF 8 biegowa taka jak w RR dosc mocna konstrukcja, sa dostepne zestawy do sterowania po CANiie no i biegow dwa razy tyle.
Analizowalem UZ ale jednak pozostawienie mechaniki po staremu to jeden problem mniej. Przy V8 raz ze mocowania calosci do zmiany to jeszcze i tak trzeba rzezbic z calym okablowaniem. Jak juz wstawiac UZa to z turbo . Tak czy inaczej mam drugi silnik na polce (i skrzynie) wiec nawet jak cos pojdzie nie tak to mozna przelozyc.
Sent from my iPhone using Tapatalk
Re: J8 fz fe
Opis ze to LX470 mozna zignorowac
Sent from my iPhone using Tapatalk
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8440
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: J8 fz fe
Ta charakterystyka wygląda jak typowa dla turboklekota.
Z ciekawości - jak turbina została użyta? Bo wykres wskazuje na zbyt małą przepustowość strony gorącej, i dławienie spalinami powyżej 2600 obrotów.
Z ciekawości - jak turbina została użyta? Bo wykres wskazuje na zbyt małą przepustowość strony gorącej, i dławienie spalinami powyżej 2600 obrotów.
J8 fz fe
Turbina jest spora GTX3582 jesli sie nie myle na pewno na lozyskach kulowych zeby lepiej wstawala - do wyciagniecia z niej jest pod 600KM dlatego jest programowo ustawione zeby ciaglo rowno i dobrze zmienialo biegi, wiecej bylo zabawy z ograniczeniem maksymalnego momentu i mocy niz w druga strone. Wez pod uwage ze turbo laduje tylko 0,6 bara.
Jakby dmuchnac ponad bara to juz by trzeba bebechy w silniku wymieniac.
Jeszcze jedna sprawa taka ze hamowane na 34calowych MTkach Toyo których masa jest solidna.
Sent from my iPhone using Tapatalk
Jakby dmuchnac ponad bara to juz by trzeba bebechy w silniku wymieniac.
Jeszcze jedna sprawa taka ze hamowane na 34calowych MTkach Toyo których masa jest solidna.
Sent from my iPhone using Tapatalk
Re: J8 fz fe
Podobno z mocowaniem tragedii nie ma a okablowanie w przypadku kpl. dawcy nie powinno stanowić mega wyzwania .Jabar pisze: ↑11 kwie 2023, 14:58
Analizowalem UZ ale jednak pozostawienie mechaniki po staremu to jeden problem mniej. Przy V8 raz ze mocowania calosci do zmiany to jeszcze i tak trzeba rzezbic z calym okablowaniem. Jak juz wstawiac UZa to z turbo . Tak czy inaczej mam drugi silnik na polce (i skrzynie) wiec nawet jak cos pojdzie nie tak to mozna przelozyc.
Sent from my iPhone using Tapatalk
Nawet w porównaniu do 2uz wstaję trochę wcześniej i wyraźnie wcześniej osiąga max.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8440
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: J8 fz fe
Czyli opadająca charakterystyka momentu to efekt celowego zmapowania ECU?
Benzyna to nie klekot, że se można dowolnie paliwo zapodawać jak się chce, w każdym zakresie obrotów i obciążenia. Bez konsekwencji dla trwałości silnika.
Zakładam, że ktoś z głową mapował kompa, a nie po prostu pościnał dawki paliwa. Ale nawet robione zgodnie ze sztuką - nie da sie zrobić idealnie - bo benzyniak ma po prostu fizyczne ograniczenie - proporcja stechiometryczna paliwa do powietrza musi być zachowana. A jak masz pedał w podłodze, i turbine ze stałym ciśnieniem doładowania (a GT3582 powinna sobie poradzić w całym zakresie pracy tego silnika i przy 0,6bara), to powietrza jest stale tyle samo, nie można wiec regulować dawką paliwa - a to oznacza, że żeby wyszła taka charakterystyka trzeba bardzo mocno ograniczyć kąt wyprzedzenia zapłonu (ograniczyć możliwość przyspieszania tego kąta wraz z obrotami).
Teoretycznie taki zabieg powinien wywołać dwie konsekwencje: powiększony apetyt na paliwo (ze względu na obniżoną sprawność tak potraktowanego silnika), oraz większe wydzielanie ciepła w układ wodny. Oraz na turbinie.
Osobiście bym tego tak nie ustawiał. Raczej bym wysterował silnik możliwie najbardziej poprawnie, tak żeby rosnący moment utrzymać książkowo (dla tego silnika), czyli 3,5 - 4 tysie obrotów dla wartości max, a poziom momentu/mocy poprzez odpowiednie dobranie ciśnienia doładowania (prawdopodobnie by wystarczyło 0,3 - 0,4bara). Takie zestrojenie jest i łatwiejsze dla skrzyni - ale też jazda jest inna: rosnący moment wraz z obrotami pozwala autu lepiej przyspieszać, bo silnik lepiej wykorzystuje cały zakres obrotów. Przy takiej charakterystyce jak masz teraz auto może lepiej przyspieszać na czwartym biegu, niż po zredukowaniu i zwiększeniu obrotów. Czyli typowo jak dla klekotów ze starym automatem. Mało to intuicyjne, i wcale nie takie fajne, jak trzeba wykonać gwałtowne przyspieszenie (odruchowo wtedy wciskamy pedał w podłogę).
Benzyna to nie klekot, że se można dowolnie paliwo zapodawać jak się chce, w każdym zakresie obrotów i obciążenia. Bez konsekwencji dla trwałości silnika.
Zakładam, że ktoś z głową mapował kompa, a nie po prostu pościnał dawki paliwa. Ale nawet robione zgodnie ze sztuką - nie da sie zrobić idealnie - bo benzyniak ma po prostu fizyczne ograniczenie - proporcja stechiometryczna paliwa do powietrza musi być zachowana. A jak masz pedał w podłodze, i turbine ze stałym ciśnieniem doładowania (a GT3582 powinna sobie poradzić w całym zakresie pracy tego silnika i przy 0,6bara), to powietrza jest stale tyle samo, nie można wiec regulować dawką paliwa - a to oznacza, że żeby wyszła taka charakterystyka trzeba bardzo mocno ograniczyć kąt wyprzedzenia zapłonu (ograniczyć możliwość przyspieszania tego kąta wraz z obrotami).
Teoretycznie taki zabieg powinien wywołać dwie konsekwencje: powiększony apetyt na paliwo (ze względu na obniżoną sprawność tak potraktowanego silnika), oraz większe wydzielanie ciepła w układ wodny. Oraz na turbinie.
Osobiście bym tego tak nie ustawiał. Raczej bym wysterował silnik możliwie najbardziej poprawnie, tak żeby rosnący moment utrzymać książkowo (dla tego silnika), czyli 3,5 - 4 tysie obrotów dla wartości max, a poziom momentu/mocy poprzez odpowiednie dobranie ciśnienia doładowania (prawdopodobnie by wystarczyło 0,3 - 0,4bara). Takie zestrojenie jest i łatwiejsze dla skrzyni - ale też jazda jest inna: rosnący moment wraz z obrotami pozwala autu lepiej przyspieszać, bo silnik lepiej wykorzystuje cały zakres obrotów. Przy takiej charakterystyce jak masz teraz auto może lepiej przyspieszać na czwartym biegu, niż po zredukowaniu i zwiększeniu obrotów. Czyli typowo jak dla klekotów ze starym automatem. Mało to intuicyjne, i wcale nie takie fajne, jak trzeba wykonać gwałtowne przyspieszenie (odruchowo wtedy wciskamy pedał w podłogę).