Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Pytanie o montaż koła zapasowego pod samochodem.
HZJ78, przed 2007

Poprzeczka ramy ma miejsce na "windę" - element 51900 na schemacie.
Aby pokręcić windą potrzebny jest jakiś "klucz".
Wkłada się go w otwór w zderzaku i trzeba nacelować jakimś cudem w oś windy.
Pomocna może być swojego rodzaju "prowadnica" - element 51923A - chyba dobrze kombinuję...

Ktoś może wie jaki element jest tym "kluczem" ?
Winda bez możliwości podnoszenia/ opuszczania to kiepskie urządzenie...

Kluczem jest takie ramię składające się z dwóch części skręcanych śrubą, służące również do obsługi lewarka.
Taki po prostu kawał pręta mających kwadratową końcówkę która pasuje do pokrętna wychodzącego z windy.

W kolorze brązowym

Czyli element:
09114 + 09115 jako długi "pręt" wkładany przez dziurę w zderzaku aż do osi "windy"
i do tego 09116 jako "korba"?

Tak w sumie sądziłem ale ... nie jestem pewien czy skręcenie dwóch pierwszych elementów (to zgrubienie) przejdzie przez niewielką dziurę w zderzaku.

No a jak z wcelowaniem "prętem" we właściwe miejsce?
Jak wisi koło to przecież nie widać mechanizmu windy i jego osi gdzie trzeba wcelować...
Element 51923A będzie ok ?

Są dwa rodzaje (o tych wiem) końcówki tego pręta (to co wchodzi do mechanizmu windy). Starsze wersje (LC, i Hile) miały taki haczyk - służył on do zaczepiania za pokrętło lewarka - a w windzie koła był kielich, i nacięcie, w które ten haczyk pasował.

W J100 natomiast końcówka to był rodzaj takiego "klucza imbusowego" - mały wielokąt, nie pamiętam, chyba na 5 wypustów.

Tak ogólnie - bardzo wiele modeli aut (różnych marek) miało tego typu rozwiązanaie (winda pod podłogą). Najlepszą wiedzę o rodzajach tych patentów mają ... gazownicy Przynajmniej w benzynowych modelach

Przy montażu LPG pod autem najczęściej ta winda wylatuje - czasem więc u gazowników się to plątało, przed wywaleniem na złom Z takiego źródełka mam zresztą skitrana jedną czy dwie - jakieś ciekawe, nietypowe okazy. Pamiętam, że jedna winda była zintegrowana z takim wałkiem giętkim w pancerzu, pozwalającym wyprowadzić napęd od razu w pobliże zderzaka - coby się zwykłym kluczem do kół dało opuścić koło zapasowe. Zachomikowałem - bo ciekawie to wyglądało (i było niezeżarte rudą) - ale nie mam pojęcia od czego to było.

Myślę, że hasło "winda koła zapasowego" na allegro pozwoli na namierzenie czegoś ciekawego

Na marginesie - ori w toytoyach są dwa rodzaje tych wind - łańcuchowa i na linkę. Obie mają wady i zalety: łańcuchowa zawsze działa - ale potrafi sie upierdliwie zaciąć, jak łańcuch zardzewieje - i opuszczając koło winda go wciąga ponownie (zaciąga to - co się powinno luzować i zwisać). Wersje z linką nie mają tego problemu - zdarza się natomiast, że końcówka linki skoroduje na tyle - ze koło ... odpadnie

Z wcelowaniem nie ma problemu - to jest tak poukładane, że jak wprowadzasz pręt po powierzchni koła, mniej więcej celując w jego środek (opierasz pręt o górną powierzchnie opony, i celujesz w "oś") - to bez ceregieli trafia w napęd windy.

Winda w osi ma nacięcie.
Prawdopodobnie dopasowane szerokością do tego haczyka na końcu części 09115.

Czyli ten haczyk rzeczywiście byłby do zaczepienia o lewarek/ podnośnik i jednocześnie do wsunięcia w nacięcie na windzie.

W J15 na pewnie jest kwadrat (a może pięciokąt ale mniejsza o to) na końcu i nim się kręci. Wiem bo trenowałem na sucho ze 2 miesiące temu opuszczanie zapasówki celem uzupełnienia ulotnionego powietrza. Czujnik ciśnienie kazał.

Haczyka się używa do lewaka który to ma oczko.