Pytanie most tyl kzj 70

Moderator: luk4s7

rafallll
Posty: 169
Rejestracja: 05 gru 2014, 20:02

Re: Pytanie most tyl kzj 70

Post autor: rafallll »

czyli krótko i na temat trzeba było tak od razu a nie "mieszać "ze sterownikiem z j9 ;) ;)


jakbym tym się zajmował na codzien a nie " hobbystycznie " podejrzewam ze nie siedziałbym na forum i pytał, ale podobno po to jest forum.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8421
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Pytanie most tyl kzj 70

Post autor: Rokfor32 »

Bo jest (forum). Ale jak tłumaczę używając języka technicznego - to oczekuję, że adwersarz wie, o czym piszę.

Nie obraź się, ale inaczej to jest jak próba tłumaczenia przedszkolakowi zawiłości fizyki kwantowej ... :wink:

Celowo tak to "odfiltrowuję". Bo uważam (i puki co doświadczenie mnie w tym utwierdza) - że jeżeli ktoś nie potrafi rozpoznać o czym piszę - to jest duża szansa, granicząca z pewnością, że sobie po prostu zepsuje auto (oczywiście pozostając w mniemaniu przezajebistości i własnych umiejętności) ... :wink:

rafallll
Posty: 169
Rejestracja: 05 gru 2014, 20:02

Re: Pytanie most tyl kzj 70

Post autor: rafallll »

Dlatego pytam żeby uniknąć tego "Zepsucia"
Można było również odpowiedzieć rzetelnie na konkretne pytanie, a nie "filozofować językiem technicznym" ( bez obrazy )

rafallll
Posty: 169
Rejestracja: 05 gru 2014, 20:02

Re: Pytanie most tyl kzj 70

Post autor: rafallll »

Ogólnie dzięki za pomoc, dalsza dyskusja jest nie potrzebna .

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8421
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Pytanie most tyl kzj 70

Post autor: Rokfor32 »

To nie filozofia. Jeżeli ktoś nie ogarnia "języka technicznego" (i to w bardzo prostej wersji) - to oznacza, że nie za bardzo ma podstawy do takiego dłubania. Zazwyczaj jednocześnie mając zupełnie odmienne zdanie na ten temat ... :wink:

No offens - chcesz koniecznie dłubać sam, i się doświadczać na błędach własnych - nie mam nic przeciw. Dłubiesz na swoim, i za swoje. Niemniej, ze swojej strony, pewien poziom techniczny postanowiłem utrzymywać. Doświadczenie moje podpowiada, że (używając wcześniejszej analogii) nie uda się poprowadzić przedszkolaka tak - żeby ogarnął fizykę kwantową :wink:

Acz - jak "przedszkolak" odpowiednio się podszkoli - to ... po prostu załapie, o czym pisane :wink:

Tak jako anegdota - parę dni temu przez kilka "sesji" na tel tłumaczyłem klientowi jak podpiąć MBR do sterowania turbiną. Raptem ... dwa odczepy. :mrgreen: I - ni uja ... :mrgreen: Przyjechał, 5 minut i miał zapięte jak trzeba ... :wink:

ODPOWIEDZ