Temat stary ale dorzucam swoje dwa grosze, bo właśnie mi się przypomniały pewne działania w temacie
Początkiem roku po przejechaniu kilkudziesięciu km na rezerwie zauważyłem trochę nierówną pracę silnika, więc zapiąłem interfejs i okazało się, że korekty 2 wtryskiwaczy sięgały już nieco ponad 3.
Mając w pamięci historie z pękającymi tłokami pojechałem od razu do sąsiada, który zajmuje się wtryskiwaczami i powiedział, że zanim zabierzemy się za wyciąganie gratów na stół, lepiej spróbować dodać do paliwa środka do czyszczenia układu.
Przed wlaniem specyfiku polecił wymienić filtr paliwa na nowy, potem przepalić cały bak z "chemią", i zaraz po tym znów dać nowy filtr.
Okazało się, że przy wyciąganiu starego było w nim sporo zawiesiny zawierającej wodę. Potem po spaleniu baku ze środkiem czyszczącym filtr był czarny ale już ze znikomą ilością "świństwa". Niedługo kolejna wymiana, więc ciekawe co zastanę.
Po tamtej akcji z rezerwą korekty sprawdzam dość często i zazwyczaj na tych 2 wtryskiwaczach nie przekraczają 1.5, najczęściej blisko 1, ale czasem dobije do 2.1-2.2
Czytałem sporo na temat korekt i nie jestem pewien czy było to na TLC, czy w inny miejscu, ale podwyższone korekty mogą też być związane z mocniej zapchanym przez EGR dolotem na tych cylindrach gdzie korekty są wyższe. Z racji małego przekroju zalepionego "sadzą" wlotu, sterownik próbuje dać większą dawkę aby wyrównać pracę silnika (uzyskać zakładaną moc ze spalania na dany tłok) ale faktycznie może stać się to niemożliwe, jeśli do cylindra nie jest się w stanie przedostać właściwa ilość powietrza z racji ograniczonego przepływu. Wydaje się, że ma to sens.
Ponieważ klekot zaczyna się trochę pocić czeka mnie uszczelnianie pokrywy zaworów, więc przy okazji mam w planie rozebrać cały dolot i po czyszczeniu sprawdzę czy fatycznie korekty wskoczyły na niższy poziom - na 2 pozostałych wtryskiwaczach od początku jest blisko 0
Póki co, to na koniec prosty wniosek jest taki, że filtr paliwa też należy regularnie wymieniać i unikać jak ognia przeciągania na rezerwie. Kiedyś zawsze woziłem ze sobą 10tkę zapasu "w razie w", i trzeba do tego wrócić aby mieć co wlać do baku kiedy daleko do stacji, a nie jechać na brudach.
Zastanawiam się też, czy profilaktycznie nie powtarzać opisanego powyżej zabiegu z czyszczącą chemią raz na powiedzmy 50 tyś?
Może ktoś to praktykuje?